Napięta sytuacja na Ukrainie powoli daje się we znaki europejskim przedsiębiorstwom, które w ostatnich latach nasiliły działalność na rosyjskim rynku. Banki, browary i inne spółki boleśnie odczuwają skutki starcia Ukrainy z Rosją, czego dowodem są ich pogarszające się wyniki finansowe.

Stany Zjednoczone i Unia Europejska przygotowują kolejne sankcje wobec rosyjskich spółek i oficjeli, będące odpowiedzią na podsycanie przez Rosję nastrojów separatystycznych na wschodzie Ukrainy. Jednocześnie zdaniem przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, dotychczasowe restrykcje już doprowadziły do znacznego osłabienia rosyjskiej gospodarki, głównie z powodu wycofania się zagranicznych inwestorów. Ponieważ wartość transakcji handlowych i inwestycyjnych łączących Europę i Rosję wynosiła około 500 miliardów dolarów rocznie, z negatywnymi efektami konfliktu muszą się także zmierzyć zagraniczne przedsiębiorstwa, które do tej pory czerpały zyski z rosyjskiego rynku.

Na najpoważniejsze konsekwencje są narażone niemieckie zakłady produkcyjne – wbrew prognozom ekspertów, którzy spodziewali się 0,2 proc. spadku zamówień, w marcu zmniejszyły się one o 2,8 proc. w stosunku do poziomu z lutego. Podobnie, z uwagi na większy niż oczekiwano spadek popytu na rosyjskim rynku oraz słabnącą wartość rubla, duński browar Carlsberg został zmuszony do zrewidowania rocznych prognoz finansowych. W pierwszym kwartale 2014 roku, sprzedaż na rynkach Europy Wschodniej spadła o 7 proc., a przychody netto o 14 proc.. Nie uszło to uwadze inwestorów, czego przejawem jest spadek wartości udziałów Carlsberga o 12 proc. w ciągu minionych czterech miesięcy.

Societe Generale poniósł straty rzędu 730 milionów dolarów, w związku z czym zysk netto spółki spadł niemal o połowę w porównaniu z zeszłorocznym wynikiem z pierwszego kwartału. Do tej pory wydaje się, że jednym z nielicznych przedsiębiorstw, nieodczuwających skutków konfliktu jest Siemens, którego roczne przychody ze sprzedaży w Rosji wynoszą około 2 miliardów euro. Większość specjalistów przypisuje gorsze wyniki finansowe przedsiębiorstw napięciom między Rosją a Ukrainą, jednak inni wierzą, że w drugim i trzecim kwartale kryzys nie wpłynie istotnie na działalność spółek. Oby ich scenariusz okazał się prawdziwy.