Twitter, jeden z najpopularniejszych serwisów społecznościowych nie przyniósł w całej swojej historii ani dolara zysku. Szokujące? Z pewnością tak, ale taka jest prawda. Inwestorom ten fakt jednak nie przeszkadza i ciągle wysoko wyceniają akcje Twittera. Co więcej, nawet najmniejsza wzmianka na temat tego, że Twitter mógłby być w przyszłości dochodowy, potrafi podbić cenę akcji firmy o kilkadziesiąt procent. Z taką historią mieliśmy właśnie do czynienia w ostatnich dniach.

Biznesowy kanał telewizyjny CNBC ujawnił, że rozmowy w sprawie przejęcia Twittera przez zewnętrznego inwestora są mocno zaawansowane i sama transakcja raczej dojdzie do skutku przed końcem roku. Jest to o tyle prawdopodobne, że takie rozwiązanie ma mieć zwolenników nie tylko w kierownictwie firmy zainteresowanej przejęciem Twittera, ale także wśród kadry zarządzającej samego Twittera. Jako potencjalnych nabywców, wymienia się w tym kontekście Google i Salesforce.com. Ujawnienie powyższych informacji spowodowało aż 20–procentowy wzrost ceny akcji Twittera na nowojorskiej giełdzie.

Dzisiejszy wzrost cen akcji nie jest pierwszą tego typu reakcją inwestorów na plotki dotyczące przejęcia firmy przez potężnego inwestora. W lipcu br. po wywiadzie prasowym, w którym współzałożyciel Twittera Ed Williams odpowiedział na pytanie dotyczące samodzielnego bytu firmy cyt. „jako członkowie zarządu musimy rozważyć każdą opcję”, cena akcji Twittera również gwałtownie wzrosła. Sytuacja ta pokazuje z jednej strony wiarę w potencjał Twittera, a z drugiej strony zniecierpliwienie inwestorów obecną sytuacją firmy. Drugi kwartał br. był najgorszym jeśli chodzi o przyrost sprzedaży od czasu giełdowego debiutu Twittera w 2013 roku. Spekulacje na temat przejęcia Twittera pogłębiły się dodatkowo po tym, jak za 26 miliardów dolarów Microsoft przejął LinkedIn.

Ostatni rok nie był udany dla Twittera. W lipcu 2015 roku, po pięciu latach pracy zrezygnował z funkcji szefa firmy Dick Costolo, którego obwiniano za słabe wyniki finansowe. Stery Twittera przejął jeden z jego współzałożycieli Jack Dorsey, ale po roku nadal nie widać poprawy. Jak powiedział Jasper Lawler–analityk z firmy CMC Markets cyt. „Dorsey jest równocześnie prezesem własnej firmy Square. Rozdarcie prezesa pomiędzy dwie firmy odbija się wyraźnie negatywnie na kondycji Twittera. Nadzieją dla inwestorów jest przejęcie firmy przez większego gracza, który doprowadzi nie tylko do zwiększenia liczby użytkowników, ale także będzie potrafił na tym zarobić”.