Portale społecznościowe już dawno przestały być postrzegane jedynie jako miejsca, gdzie można porozmawiać ze swoimi znajomymi. Choć takie było ich pierwotne przeznaczenie i idea stojąca za ich powstaniem, to obecnie stały się one potężnymi platformami medialnymi, za pomocą których można docierać do setek milionów ludzi w czasie potrzebnym na wykonanie kilku kliknięć myszką komputerową. Nic dziwnego więc, że ogromne możliwości które oferują obecnie portale społecznościowe, kuszą ich właścicieli aby czerpać z nich jeszcze większe zyski.

Jak poinformował biznesowy serwis portalu BBC, szefostwo Twittera rozważa wprowadzenie opcji płatnego dostępu do serwisu dla cyt. „profesjonalnych użytkowników, którzy zechcieliby w pełni korzystać z potencjału naszej paltformy.” Oferta ma być kierowana głównie do firm, organizacji i innych podmiotów, ale niewykluczony jest także płatny dostęp dla osób prywatnych, które wyrażą chęć posiadania profesjonalnego konta. Opcja kont premium umożliwi użytkownikom dostęp do Twittera poprzez platformę Tweetdeck, która oferuje wiele standardowo niedostępnych narzędzi do organizacji pracy w serwisie. Jak informuje Twitter są to cyt. „narzędzia do analizy ruchu sieciowego, identyfikowania zasięgu popularności, wskazywania trendów w społeczności użytkowników, a także cały zestaw funkcji niezbędnych do profesjonalnego zarządzania kontem, powiadamiania, segregowania wiadomości czy przetwarzania danych o najnowszych wpisach użytkowników Twittera np. według zadanego kryterium.” Szefostwo portalu rozesłało już wiadomości mailowe do niewielkiego, ale ściśle wyselekcjonowanego grona użytkowników z prośbą o ocenę proponowanego rozwiązania. To powszechna praktyka, która ma celu wysondowanie opłacalności takiego posunięcia.

Plany Twittera zbiegają się w czasie z nienajlepszymi dla tej firmy danymi dotyczącymi przyrostu liczby użytkowników i przychodów z reklam. Od dłuższego już czasu liczba nowych użytkowników Twittera rośnie w bardzo wolnym tempie, co dla tego rodzaju serwisów jest parametrem jeszcze bardziej istotnym niż wpływy z reklam. Te ostatnie także nie wyglądają najlepiej, a jak pokazują ostatnie dane, znajdują się wręcz w trendzie spadkowym. Nic więc dziwnego, że szefostwo Twittera postanowiło poszukać innych źródeł dochodów, a płatne konta wydają się najbardziej naturalnym rozwiązaniem. To co dziwi, to fakt, że już w 2009 roku wiceszef i współzałożyciel Twittera Biz Stone zapowiadał wprowadzenie tego typu rozwiązań. Nigdy jednak do tego nie doszło, a sam Stone opuścił firmę w 2011 roku. Być może, gdyby wtedy zrealizowano ten projekt, firma byłaby dzisiaj w zupełnie innym miejscu.