Dwa lata temu głośno było w mediach o amerykańskim stanie Kolorado, którego władze wprowadziły w życie przepisy zezwalające na uprawę, sprzedaż i używanie marihuany. Wydawało się, że Amerykanie już pogodzili się z tym, że w ich kraju znajduje się stan, gdzie narkotyk (a jakby na to nie patrzeć, marihuana jest narkotykiem) jest legalny. Okazało się jednak, że innego zdania są władze sąsiadujących z Kolorado stanów Nebraska i Oklahoma.

Właśnie władze Nebraski i Oklahomy wystąpiły do Sądu Najwyższego USA o uznanie za nieważne prawa, które legalizuje marihuanę w Kolorado. Zdaniem prawników strony skarżącej, przepisy obowiązujące w Kolorado cyt. „w rażący sposób naruszają prawo federalne”. Jednocześnie, władze Nebraski i Oklahomy tłumaczą się dlaczego nie pozwały również stanu Waszyngton, gdzie w ślad za Kolorado zalegalizowano marihuanę. Otóż, podmiotem pozwu jest tylko Kolorado, gdyż tylko ten stan … graniczy zarówno z Nebraską i Oklahomą.

Jak powiedział Jon Bruning–prokurator stanowy Nebraski cyt. „prawo federalne jasno zakazuje produkcji i handlu marihuaną. Przepisy obowiązujące w Kolorado stoją w sprzeczności z prawem federalnym i jesteśmy pewni, że Sąd Najwyższy podzieli nasze zdanie”. W odpowiedzi na powyższe, prokurator stanowy Kolorado John Suthers stwierdził krótko cyt. „zarzuty są bezpodstawne”. Suthers dodał, że władze Kolorado spodziewały się pozwu po tym jak ościenne stany skarżyły się, że marihuana legalnie uprawiana w Kolorado masowo trafia do użytkowników w Nebrasce i Oklahomie, gdzie wymiar sprawiedliwości ponosi coraz większe nakłady na ściganie tego procederu. W tym samym czasie stan Kolorado „bogaci się” uzyskując dochody z opodatkowania handlu marihuaną (34 miliony dolarów w 2014 roku). Dodatkowo, jak grzyby po deszczu powstają coraz to nowe coffee–shopy, a strumień pieniędzy płynący do ich właścicieli jest coraz szerszy.

Przykład Kolorado zainspirował kolejne stany i Alaska, Oregon i Dystrykt Columbia są już po głosowaniach w których większość obywateli opowiedziała się za legalizacją marihuany. Jak mówi Mike Elliott–szef Marijuana Industry Group cyt. „akcja Nebraski i Oklahomy to zły pomysł. Gdyby udało im się zablokować legalizację marihuany zrobiliby piękny prezent organizacjom przestępczym, które z powrotem rządziłyby na naszych ulicach”.

Jak widać z powyższego, w USA trwa obecnie batalia pomiędzy zwolennikami penalizowania produkcji i sprzedaży marihuany, a zwolennikami jej legalizacji i czerpania z tego tytułu sporych dochodów. Obie strony mają swoje argumenty, a ja zachęcam do dyskusji czy legalizacja przestępczych do niedawna praktyk to dobry pomysł na zmniejszenie przestępczości i podreperowanie publicznej kasy.