Większość komentarzy i opinii dotyczących gospodarczych konsekwencji Brexitu koncentrowała się na jego negatywnych skutkach dla brytyjskiej gospodarki. Okazuje się jednak, że w niektórych przypadkach, Brexit może mieć niezamierzony, ale paradoskalnie pozytywny dla Brytyjczyków wpływ na decyzje gospodarcze zagranicznych koncernów obecnych na tamtejszym rynku.

Kiedy w marcu br. hinduski koncern stalowy Tata Steel ogłosił, że zamierza sprzedać część lub nawet całość swoich aktywów w Wielkiej Brytanii, na tamtejszy rynek stali padł blady strach. Dla hinduskiego koncernu pracuje bowiem ponad sześć tysięcy pracowników w kilku lokalizacjach. Dla miast takich jak walijski Port Talbot byłaby to prawdziwa tragedia, gdyż tylko w tym mieście Tata Steel zatrudnia 4 tysiące pracowników. W maju na kótkiej liście potencjalnych nabywców aktywów hinduskiego koncernu znalazło się siedem podmiotów, ale wyniki referendum z 23 czerwca zmieniły wszystko.

Wyjście Wielkiej Brytanii z UE na tyle zmieniło uwarunkowania polityczno–gospodarcze, że szefostwo Tata Steel zdecydowało się wstrzymać proces sprzedaży swoich brytyjskich aktywów. Jak wyjaśniono cyt. „decyzja o Brexicie oraz szczegółowa analiza otrzymanych ofert przejęcia naszych zakładów w Wielkiej Brytanii doprowadziła nas do konkluzji, że należy jeszcze poczekać z ostatecznymi decyzjami”. Wpływ na takie rozstrzygnięcie może mieć także kwestia funduszu emerytalnego dla pracowników branży stalowej. Kiedy w 2007 roku Tata Steel wchodził na rynek brytyjski przejął zobowiązania wspomnianego funduszu. Obecnie fundusz posiada 700 milionów funtów deficytu, a potencjalne wycofanie się Hindusów wymaga rozwiązania tej kwestii.

W kontekście powyższego zamieszania coraz głośniej mówi się o tym, że Tata Steel zamierza zawiązać strategiczne partnerstwo na europejskim rynku z niemieckim koncernem Thyssenkrupp. Połączenie sił obu podmiotów mogłoby wykreować siłę zdolną do przeciwstawienia się chińskiej dominacji na rynku stali. Chińczycy są bowiem obwiniani za kryzys na rynku stali, do którego miały doprowadzić dumpingowe ceny stosowane przez tamtejszych producentów. W Wielkiej Brytanii, zmiana stanowiska Tata Steel i potencjalna perspektywa utrzymania miejsc pracy w branży stalowej to iskierka nadziei, która jak się wydawało bezpowrotnie zgasła kilka miesięcy temu.