Poglądową i co ważne darmową lekcję na temat ryzyka związanego z inwestycjami giełdowymi mogą dostać ci, którzy uważnie śledzą losy pozwu sądowego przeciwko szefom znanego koncernu motoryzacyjnego Porsche. Szef firmy Wolfgang Porsche oraz jeden z członków zarządu Ferdinand Piech zostali pozwani przez siedem funduszy hedgingowych (fundusze o agresywnych strategiach inwestycyjnych) w związku z nieudanym przejęciem przez Porsche koncernu Volkswagena w 2008 roku.

Przybliżmy więc o co tak naprawdę chodzi w całym tym zamieszaniu. Zdaniem pozywających funduszy hedgingowych, władze Porsche celowo wprowadziły w błąd inwestorów giełdowych. W 2008 roku kierownictwo Porsche zdementowało pojawiające się wtedy pogłoski, że firma ma zamiar przejąć Volkswagena. W tej sytuacji część inwestorów giełdowych (fundusze) zaczęło grać na spadek wartości akcji Volkswagena (zajęło tzw. krótkie pozycje), co było logicznym posunięciem. Tymczasem nastąpił nieoczekiwany zwrot sytuacji i władze Porsche poinformowały, że posiadają już 74% akcji Volkswagena i lada moment powiększą swój portfel akcji tej firmy do poziomu 75%, co by oznaczało definitywne przejęcie Volkswagena. Oczywiście, w takiej sytuacji popyt na akcje Volkswagena gwałtownie wzrósł, gdyż ci inwestorzy (fundusze), którzy zajęli tzw. krótkie pozycje nagle zaczęli wykupywać akcje Volkswagena, aby pokryć swoje zobowiązania. Całe zamieszanie zakończyło się stratami dla funduszy hedgingowych. To jeszcze jednak nie był koniec całej historii…

W związku z wybuchem kryzysu w 2008 roku i załamaniem na rynku motoryzacyjnym okazało się, że Porsche nie było jednak w stanie zakupić 75% akcji Volkswagena. Co więcej, sytuacja zmieniła się na tyle, że w 2009 roku obie firmy zawarły porozumienie, na mocy którego…to Volkswagen zakupił 49,9% akcji Porsche, a w 2012 roku pozostałe 50,1% za kwotę 4,46 miliarda euro.

Tak dramatyczne wydarzenia i nieoczekiwane zwroty wokół transakcji przejęcia obu firm wzbudziły podejrzenia szefów funduszy hedgingowych. Ich zdaniem szefostwo Porsche od początku wprowadzało inwestorów w błąd, tak naprawdę dążąc do podbicia cen akcji Volkswagena, który w końcowym rozrachunku przejął Porsche. W pozwie przeciwko szefom Porsche fundusze hedgingowe wnoszą o wypłatę odszkodowania w kwocie 1,8 miliarda euro.

Powyższy przykład pokazuje, że gra na giełdzie to zajęcie mocno ryzykowne. Ceny akcji tylko częściowo zależą od rzeczywistej wartości danej spółki, a często niestety jest tak, że decyzjami inwestorów rządzi przypadek lub opierają oni swoje decyzje na błędnych przesłankach. Problem w tym, że tak jak to jest w opisywanym przypadku, udowodnienie celowego działania na szkodę inwestorów będzie bardzo trudne.