Transport lotniczy staje się coraz bardziej popularny. I trudno dziwić się temu, biorąc pod uwagę z jednej strony jego niewątpliwe zalety, w postaci krótszego czasu podróży oraz większego komfortu, z drugiej natomiast potrzeby w zakresie częstego przemieszczania się na większe odległości. W ciągu ostatnich lat zapotrzebowanie na podróże lotnicze wzrosło na całym świecie o 35%, z kolei liczba samolotów obsługujących pasażerów potroiła się. Ze wspomnianym wzrostem wiąże się jednak pewien problem. Jaki?

Okazuje się, że brakuje zarówno pilotów, jak i techników odpowiadających za stan maszyn. Trudną sytuację na rynku pracowników związanych z lotnictwem cywilnym opisała na łamach portalu CNN dziennikarka Charlotte Glennie. Jak podkreśla Bony Sharma, wiceprezes firmy Mil-Com Aerospace Group, specjalizującej się w szkoleniu lotników, brak nakładów finansowych na podnoszenie kwalifikacji przedstawicieli tego zawodu jest największym wyzwaniem, z jakim przyjdzie zmierzyć się branży.

Problem niedostatecznej liczby pilotów i techników w największym stopniu dotknie Azję i Pacyfik. Linie lotnicze w Wietnamie, Korei czy Chinach, rozwijają się w bardzo szybkim tempie. Trend ten w szczególności dotyczy przewoźników niskobudżetowych, którzy kupują coraz więcej maszyn, ale brakuje im pilotów, którzy będą nimi sterować. Główną bolączką firm jest zapewnienie satysfakcjonującego poziomu wynagrodzeń obsłudze powietrznych podróży.

Problem zauważyli również producenci samolotów. Boeing otworzył kilka szkół dla pilotów (m.in. w Japonii, Chinach czy Singapurze), z kolei Airbus posiada swoją w Pekinie, a w najbliższym czasie planuje stworzyć kolejną we współpracy z Singapore Airlines. Wietnamscy przewoźnicy są natomiast skazani na pilotów z zagranicy. Zdaniem Sharmy, różnice w zarobkach osób kierujących samolotami sięgają 25%, porównując Chiny i pozostałe kraje tego regionu. Trudno jednak zatrzymać najlepiej wykwalifikowanych, gdyż są oni bardzo łakomym kąskiem dla konkurentów.

Ekspert zwraca także uwagę na jeszcze jeden aspekt. Większość analityków rynku skupia się na niedostatecznej liczbie pilotów, zapominając jednocześnie, iż brakuje również mechaników odpowiedzialnych za stan techniczny maszyn, zanim te wzbiją się w powietrze. A ich praca do łatwych i przyjemnych nie należy. Szacuje się, że w rejonie Azji i Pacyfiku do 2032 roku zabraknie około… 215 tys. techników serwisujących maszyny – to blisko 43% całkowitego globalnego popytu na przedstawicieli tego zawodu. Według analityka ICF International Davida Stewarta, szkolenie pilota zajmuje 18 miesięcy, natomiast wykształcenie certyfikowanego mechanika trwa mniej więcej… 5 lat. Jak widać rynek usług lotniczych czekają w najbliższych latach nie lada wyzwania.