Oszczędzanie z myślą o nadchodzących trudnościach nie jest wyłącznie domeną ludzi zapobiegliwych. Perspektywa burzliwego czasu motywuje do oszczędzania również przedsiębiorstwa. Producent silników lotniczych i do jednostek pływających, Rolls-Royce, w nadchodzącym okresie spodziewa się gorszych wyników, dlatego już teraz usilnie dąży do redukcji kosztów.

Jak donosi BBC, Rolls-Royce przewiduje, że popyt na silniki do samolotów szerokokadłubowych nie zmniejszy się. Równocześnie spółka ocenia, że zainteresowanie napędami statków i okrętów zmalało i będzie maleć. Prognozując zarówno niższe wyniki sprzedażowe, jak i zyski, spółka zdecydowała się zwiększyć poziom oszczędności o około 150 – 200 milionów funtów. Zdaniem Warrena Easta, CEO spółki, sytuacja przedsiębiorstwa jest stabilna, mimo to, że zakończył się pierwszy etap wdrożenia działań restrukturyzacyjnych.

W 2018 roku grupa planuje wprowadzić nowy system księgowania, co pociąga za sobą konieczność zrewidowania wyników finansowych. George Salmon, analityk z Hargreaves Lansdown ocenia, że zmiany księgowe mogą obniżyć zyski o około 900 milionów funtów. Jak podaje Samon, w ciągu 20 miesięcy do listopada 2015 roku, Rolls-Royce wystosował do udziałowców pięć komunikatów ostrzegawczych z informacją o obniżce prognozowanych zysków. Jednocześnie obecne zmiany są dla inwestorów nadzieją na poprawę funkcjonowania spółki w przyszłości, wysmuklenie jej struktury organizacyjnej i zwiększenie transparentności.

Zdaje się, że te argumenty nie wystarczają, aby przekonać inwestorów. BBC podaje, że w ostatnich dniach wartość udziałów spółki spadła o 2,7 proc., czyniąc Rolls-Royce’a największym spadkowiczem wśród przedsiębiorstw należących do indeksu FTSE 100.