Arabia Saudyjska jest krajem, w którym przemoc wobec kobiet jest na porządku dziennym. Szczególne uwarunkowania kulturowe i religijne ukształtowały społeczne przyzwolenie na ten proceder. Co gorsza brak tam jakichkolwiek regulacji prawnych z jednej strony chroniących kobiety, z drugiej natomiast karzących mężczyzn za ich prześladowanie. Czy szeroko zakrojona kampania reklamowa przeciwko agresji w rodzinie może cokolwiek zmienić w sposobie myślenia Saudyjczyków? Tego jeszcze nie wiadomo, jednak już dziś można powiedzieć, że wywołała spore zamieszanie w tym muzułmańskim kraju.

Reklama została stworzona przez zlokalizowaną w Riyadh agencję reklamową Memac Ogilvy. Zdjęcie przedstawia kobietę z podbitym okiem, wyraźnie widocznym spod noszonej przez nią burki. Poniżej umieszczono slogan w języku arabskim „Niektórych rzeczy nie da się ukryć” oraz listę numerów telefonów do schronisk dla kobiet, będących ofiarami przemocy.

Całej kampanii wsparcia udzieliła organizacja charytatywna King Khalid Foundation, a w szczególności jej dyrektorka księżniczka HRH Abdul Rahman AlFaisal. Pomimo ostrzeżeń ze strony PR-owców postanowiła mocno zaangażować się w sprawę. Sama jest zdania, że problemów obywatelek Arabii Saudyjskiej nie można zamiatać pod dywan i że konieczne jest wprowadzenie odpowiednich regulacji prawnych. Jej fundacja przygotowała już projekty ustaw określające kary, jakie mogą być zastosowane wobec domowych prześladowców. W ubiegłym roku wyższa izba parlamentu przyjęła podobną ustawę broniącą praw dzieci. Księżniczka AlFaisal jest więc pełna nadziei, że uda się przeforsować również tę dotyczącą praw kobiet.

Rzeczywista liczba prześladowanych kobiet jest trudna do oszacowania. Ostatnie raporty podają, że między 16 a 50% saudyjskich zamężnych kobiet cierpi z powodu małżeńskich nadużyć. Wiele aktów przemocy nie jest jednak zgłaszanych, więc faktyczny rozmiar problemu pozostaje nieznany. Wyniki badań przeprowadzonych przez saudyjską organizację National Family Safety Program dowodzą, że skala problemu jest większa. W ankiecie NFSP 70% Saudyjczyków przyznało, że w kraju istnieje problem przemocy domowej. Około 65% respondentów wskazało, że dopuszczają się jej mężowie, a 92,1% uważa, iż powinni oni zostać ukarani. Ponadto 88,5% ankietowanych jest zdania, że kobiety będące ofiarami przemocy potrzebują ochrony ze strony systemu.

Zdaniem pomysłodawców akcji saudyjskim kobietom trzeba uświadomić, że nie są pozostawione same sobie, nie muszą godzić się na złe traktowanie i że mimo wszystko mają do kogo zwrócić się o pomoc. Głównym celem kampanii miało być umożliwienie dialogu społecznego i to chyba się udało. Pytanie czy w kraju, w którym od wieków stosowało się kary cielesne wobec żon, możliwa jest zmiana mentalności mężczyzn. Nie jest też pewne, czy przekaz trafi do prześladowanych Saudyjek, bo potrzebują one również pozwolenia męża na przejrzenie gazety…