Coraz więcej firm oferuje swoim pracownikom możliwość elastycznego ustalania godzin pracy. Są jednak takie przedsiębiorstwa jak Pivotal Software, gdzie jak donosi BBC, praca zaczyna się punktualnie – i to nie o godzinie 9.00 albo 9.05, a dokładnie o 9.06.

We wszystkich dwudziestu biurach amerykańskiej firmy informatycznej pracownicy, zaczynają pracę o tej samej godzinie. Gdy wybija 9.06 wszyscy pracownicy zbierają się na krótkim zebraniu, które trwa między 5 a 10 minut, po czym programiści udają się na swoje miejsca, gdzie bez żadnych dodatkowych spotkań zajmują się przydzielonymi im zadaniami do końca dnia pracy. Ten dla wszystkich kończy się najpóźniej o 18.00. Skąd wziął się pomysł na tak rygorystyczne rozwiązania?

Inicjatywa punktualnego zaczynania i kończenia pracy jest efektem przemyśleń i obserwacji założyciela i szefa spółki, Roba Mee’a. Jej celem jest zwiększenie efektywności programistów i zapobieganie złemu zarządzaniu czasem. Przed wprowadzeniem wspólnego planu dnia, pracownicy przychodzili do biura o różnej porze, czasem po 10. Jeśli nie zjedli w domu solidnego śniadania, koło 11 zaczynali czuć głód i robili przerwę na drugie śniadanie. W efekcie zostawali w pracy do późnych godzin popołudniowych czy wieczornych. Zdaniem Mee’a taki tryb pracy szkodził ich produktywności.

Teraz firma serwuje swoim pracownikom śniadanie i to na tyle wcześnie, że o 9.06 wszyscy są gotowi na krótkie spotkanie. Mee przekonuje, że gdyby godzina zebrania była wyznaczona na 9.00, wiele osób wewnętrznie dopuszczałoby myśl, że może się spóźnić; 9.05 to jego zdaniem zbyt oficjalnie określona pora, zaś 9.06 jest zabawna i motywująca. Podobna dokładność obowiązuje podczas zakończenia dnia pracy. Nikt nie ma prawa pracować dłużej niż do 18.00, ponieważ z doświadczeń szefa spółki wynika, że programiści nie wykonują dobrze swoich zadań, jeśli są zbyt zmęczeni.

Podejście stosowane przez Pivotal może wydawać się nieco dziwaczne, trzeba jednak pamiętać, że jest to jedna ze spółek odnoszących prawdziwy sukces na rynku. Pivotal dzieli się swoimi rozwiązaniami świadcząc usługi konsultingowe. Korzystali z nich między innymi tacy giganci jak BMW, Mercedes-Benz, Bloomberg, Orange, eBay, Twitter, a nawet Google.