W pogoni za zyskiem przedsiębiorcy poszukują różnorodnych sposobów na obniżanie kosztów produkcji. Część firm przenosi swoją działalność do krajów, gdzie siła robocza jest tańsza, inne korzystają z dostawców nie zawsze przestrzegających norm dotyczących bezpieczeństwa pracy. Poczynione oszczędności często odbywają się kosztem mieszkańców z biedniejszych krajów świata, którzy dla minimalnego zarobku godzą się na niemal niewolnicze wykonywanie różnych zadań. Coraz częściej takim praktykom sprzeciwiają się konsumenci, czego przejawem jest m.in. powstanie ruchu Fair Trade.    

Sprawiedliwy Handel (Fair Trade) to idea zakładająca partnerstwo w handlu międzynarodowym, budujące trwałe relacje między producentami z uboższych państw, a konsumentami mieszkającymi w krajach bogatszych. Zgodnie z tym nurtem producenci muszą mieć zagwarantowane bezpieczne warunki pracy, sprawiedliwe wynagrodzenie oraz długoletnie umowy handlowe. Wyklucza się pracę niewolników oraz dzieci, a zatrudnionym pozwala na uczestnictwo w demokratycznym podejmowaniu decyzji (więcej w publikacji Polskiej Zielonej Sieci tutaj). Kupując produkty z logo „Fairtrade” konsumenci zyskują natomiast pewność, że nie krzywdzą osób, które pracowały przy wytworzeniu danego dobra.

Według informacji opublikowanych przez BBC, w ubiegłym roku sprzedaż towarów wyprodukowanych z poszanowaniem zasad Sprawiedliwego Handlu wzrosła na terenie Wielkiej Brytanii o 14% i ukształtowała się na poziomie 1,78 mld funtów. Brytyjczycy kupili więcej produktów z logo „Fairtrade” – odpowiednio o 52% czekolady, 25% cukru, 15% wina i 5% kakao. W ciągu ubiegłego roku aż o 316% zwiększyła się również sprzedaż świeżych warzyw opatrzonych znaczkiem Sprawiedliwego Handlu. Tak wysoki wzrost jest wynikiem coraz większej liczby producentów ubiegających się o certyfikację swoich wyrobów.

W Wielkiej Brytanii sprzedano także o 4% więcej certyfikowanych bananów. W najbliższym czasie Fairtrade Foundation planuje jednak przeprowadzić kampanię, która ma uzmysłowić Anglikom jak zaniżone są ceny tego owocu w brytyjskich supermarketach. Według przedstawicieli organizacji, nieustanne wojny cenowe mogą spowodować, że rolnicy z krajów rozwijających się będą musieli zamknąć plantacje. W ciągu ostatnich 10 lat cena bananów w marketach spadła o blisko połowę, natomiast koszty produkcji wzrosły dwukrotnie. Plantatorzy zmuszeni byli do ograniczenia wydatków na pensje dla pracowników oraz związanych z bezpieczeństwem pracy. Fundacja wezwała rząd do „zbadania tego dysfunkcyjnego rynku”.

Michael Gidney, szef Fairtrade Foundation powiedział, że Wielka Brytania jest liderem Sprawiedliwego Handlu. Pomimo trudnych warunków ekonomicznych, od 20 lat, czyli od czasu kiedy na brytyjskim rynku pojawiły się pierwsze produkty z logo „Fairtrade”, popyt na nie nieustannie rośnie. Obecnie w sprzedaży jest ponad 4,5 tysiąca certyfikowanych wyrobów. Dzisiaj w Wielkiej Brytanii ruszyła kampania Fairtrade Fortnight, będąca dwutygodniowym świętem Sprawiedliwego Handlu.