Ostatnimi czasy Francja boryka się z różnego rodzaju problemami, przez które nie należy do europejskich przodowników pod kątem wyników gospodarczych. Pisaliśmy już na łamach naszego portalu o stosunkowo wysokiej stopie bezrobocia, niskich zamówieniach francuskich fabryk i nieciekawych perspektywach ekonomicznych tego państwa na przyszłość. Prezydent Francois Hollande postanowił ogłosić zatem plan reform, które mają poprawić sytuację gospodarczą kraju.

Ujawniony we wtorek program cięć podatków i wydatków ma przywrócić zaufanie do francuskiej gospodarki. Rok 2013 nie należał bowiem do najlepszych. Odnotowano ledwo zauważalny wzrost gospodarczy oraz wyższą niż rok temu… stopę bezrobocia. Prezydent Hollande oświadczył, że rozwiązaniem trudnej sytuacji jest większa i lepsza produkcja. Wydajność gospodarki kraju nad Sekwaną spadła znacznie poniżej tej, którą mogą pochwalić się Niemcy. Jak podało CNN Money, niektórzy analitycy nadali nawet Francji tytuł „Chorego człowieka Europy”.

Francois Holland wybrany na głowę państwa w 2012 r. obiecał, że jego priorytetem będzie tworzenie miejsc pracy a nie oszczędności w wydatkach publicznych. Na ujawnienie planu reform Francuzi czekali ponad rok. Podejmowane wcześniej przez rząd kroki dotyczące m.in. podnoszenia podatków by łatać dziury w budżecie, zniechęciły przedsiębiorców. Z kolei niewielkie zmiany w funkcjonowaniu rynku pracy nie przełożyły się na wzrost inwestycji. W związku z tym europejscy partnerzy i instytucje międzynarodowe zmobilizowały Hollande’a do odważniejszych reform.

Prezydent Francji podkreślił we wtorkowym wystąpieniu konieczność zmniejszenia obciążeń w ramach składek od wynagrodzeń oraz podatków, jak również potrzebę regulacji w celu przywrócenia wzrostu gospodarczego. Zaznaczył, że bez zachęcenia przedsiębiorców do tworzenia nowych miejsc pracy, kraj nie będzie w stanie zmniejszyć bezrobocia. Ponadto w latach 2015 – 2017, wydatki publiczne zostaną zredukowane o około 50 mld euro. Taki krok umożliwi rządowi zmniejszenie o 30 mld euro obciążeń fiskalnych małych firm i samozatrudniających się.

Niestety program reform zaprezentowano w atmosferze skandalu wywołanego ujawnieniem romansu francuskiej głowy państwa z aktorką Julie Gayet. W związku z tym część komentatorów uznała go za zasłonę dymną dla wspomnianej afery, a prezydent Hollande przez niektóre zachodnie media okrzyknięty został najgorszym w historii kraju. Sam zainteresowany oświadczył w trakcie konferencji, iż przeżywa teraz bolesne chwile, ale trzyma się zasady, że sprawy prywatne załatwia bez udziału mediów.