Powyższy tytuł pewnie rozbudził nadzieje niektórych Czytelników na wprowadzenie przez Toshibę na rynek jakiegoś superwydajnego i ultraszybkiego modelu laptopa. Głównie z produkcji tych urządzeń słynie bowiem w Polsce japoński koncern. Tym razem nie chodzi jednak o laptopy, ale o sektor energii jądrowej. Mało kto wie, że Toshiba to poważny gracz w tej dziedzinie, którego zaangażowanie w japońską energetykę atomową przyczyniło się w dużej mierze do rozwoju tego sektora w Kraju Kwitnącej Wiśni.

W swoim serwisie ekonomicznym BBC poinformowało dziś, że Toshiba nabyła 60% udziałów w firmie NuGeneration, która planuje wybudować trzy elektrownie atomowe w północno‒zachodniej Anglii. Transakcja była warta 102 miliony funtów.

NuGeneration jest firmą należącą do francuskiego koncernu GDF Suez i hiszpańskiej firmy Iberdrola. Po zatwierdzeniu wspomnianej transakcji, gdzie w imieniu Toshiby udziały w NuGeneration nabędzie należąca do Toshiby firma Westinghouse, właśnie ta ostatnia firma będzie posiadać 60% udziałów a GDF Suez 40%. Oznacza to również, że hiszpańska Iberdrola rezygnuje z uczestnictwa w tym projekcie. W oświadczeniu wydanym przez Toshibę można przeczytać, że cyt. „przedmiotowy zakup to wielka inwestycja w przyszłość i jednocześnie wsparcie dla Wielkiej Brytanii zmierzające do zapewnienia jej stałych, pewnych i bezpiecznych dostaw energii elektrycznej przy jednoczesnym obniżeniu emisji dwutlenku węgla”. W reakcji na wiadomość o tej inwestycji, akcje Toshiby na tokijskiej giełdzie podrożały do najwyższego poziomu od sześciu miesięcy.

Zdaniem analityków rynku energii, zaangażowanie japońskiego potentata w zagraniczne projekty w dziedzinie energii atomowej nie powinno dziwić. Jest bowiem logiczną konsekwencją wydarzeń zapoczątkowanych przez awarię w elektrowni atomowej w Fukushimie. W rezultacie awarii i skażenia dużych obszarów wokół elektrowni, japońskie władze pod naciskiem opinii publicznej zamroziły wszelkie projekty związane z rozwojem energetyki atomowej. Jednocześnie premier Japonii Shinzo Abe zachęcił japońskie firmy z tego sektora do szukania kontraktów za granicą. Szczęśliwie dla Toshiby, akurat rząd Wielkiej Brytanii rozpoczął wielki projekt modernizacji i rozwoju swojej infrastruktury energetycznej (pisaliśmy swego czasu na ten temat) i zapalił zielone światło dla budowy nowych elektrowni, w tym siłowni jądrowych. Jest więc szansa, że obie strony zrobią tzw.dobry interes i należy mieć tylko nadzieję, że na Wyspach Brytyjskich nigdy nie powtórzy się czarny scenariusz znany z japońskiej Fukushimy.