Norwegowie znaleźli sposób na to, aby poskromić fale Morza Stadhavet, które wzbudzały postrach nawet wśród Wikingów. Po wielu latach dyskusji i analiz, zdecydowano się ułatwić żeglugę w pobliżu półwyspu Stad, dlatego w 2019 roku rozpocznie się budowa pierwszego na świecie tunelu dla statków transportowych.

Wody wzdłuż zachodniego wybrzeża Norwegii należą do jednych z najbardziej niebezpiecznych. Szczególnie zdradliwy jest akwen Morza Stadhavet, znajdujący się na granicy Morza Północnego i Morza Norweskiego. Jak podaje CNBC, w rejonie tym odnotowuje się od 45 do 106 sztormowych dni rocznie. Co więcej, Norweska Administracja Wybrzeża zwraca uwagę na fakt, że silne fale utrudniają tam przeprawę także w bezwietrzne dni. Niedługo problemy te będą należały do przeszłości.

Inwestycja warta 315 milionów dolarów rozpocznie się już za dwa lata. Tunel dla statków będzie przechodził przez górzysty półwysep Stad i będzie bezpośrednio łączył wody Morza Północnego z Morzem Norweskim, co pozwoli statkom na ominięcie burzliwego Morza Stadhavet. Konstrukcja będzie mierzyła około 1,5 km długości i 36 metrów szerokości, co umożliwi przeprawę frachtowcom i statkom pasażerskim o wyporności do 16 tysięcy ton. Zakończenie realizacji projektu planowane jest na rok 2022 lub 2023.

Norweski tunel będzie pierwszą na świecie inwestycją tego typu. Do tej pory budowano tunele dla mniejszych łódek, zaś planowana konstrukcja przeznaczona będzie dla statków transportowych i dużych jednostek pasażerskich. Pozostaje tylko pytanie, na ile Norwegowie wycenią wartość bezpiecznej przeprawy i jakie opłaty będą obowiązywały przepływających.