Europejski rynek motoryzacyjny od dawna zdominowany jest przez kilku producentów, głównie francuskich i niemieckich. Wszyscy znamy takie marki jak Volkswagen, Opel, Renaul czy Peugeot. Niewiele osób jednak wie, że te znane koncerny w wielu przypadkach nie są autonomicznymi firmami, ale wchodzą w skład jeszcze większych podmiotów, które skupiają kilka marek. Do takich firm–matek należy amerykański General Motors i francuska grupa PSA.

Od kilkunastu miesięcy pojawiały się spekulacje, że Amerykanie z General Motors na poważnie rozważają wycofanie się z europejskiego rynku, który od 2000 roku przynosi koncernowi jedynie straty. Do GM należy niemiecka marka Opel i brytyjska Vauxhall. W ubiegłym roku GM na europejskim rynku zanotował stratę w wysokości 257 milionów dolarów i był to szesnasty rok z rzędu z ujemnym wynikiem finansowym. Skumulowana wysokość strat GM w Europie osiągnęła tym samym wartość 15 miliardów dolarów. Z kolei grupa PSA będąca właścicielem takich marek jak Citroen i Peugeot radzi sobie całkiem nieźle i jak nieoficjalnie potwierdzili dziennikarze BBC, w ubiegły piątek rada nadzorcza koncernu zdecydowała o podjęciu negocjacji z GM w sprawie przejęcia jego zakładów w Europie. Oficjalny komunikat w tej sprawie spodziewany jest jutro.

Według agencji Reuters sprawa sprzedaży przez GM Opla i Vauxhall jest już przesądzona, a do ustalenia pozostają jedynie kwestie techniczne. Jak ustalili dziennikarze BBC, zarówno PSA jak i GM dążą do tego, aby informacje o przejęciu aktywów GM w Europie ogłosić oficjalnie przed rozpoczynającym się 6 marca w Genewie międzyanrodowuym salonem motoryzacyjnym. Ma to uciąć spekulacje i pomóc w sprzedaży nowych modeli samochodów. Gdy transakcja dojdzie już do skutku, grupa PSA stanie się drugim największym koncernem motoryzacyjnym w Europie, ustępując jedynie Volkswagenowi. Jej udział w europejskim rynku wyniesie 16%.

Plany dotyczące przejęcie Opla i Vauxhall przez francuski koncern budzą ogromny niepokój związków zawodowych w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Zarówno związkowcy jak i politycy w tych krajach obawiają się, że należący w 14% do francuskiego rządu PSA, będzie dążył do redukcji zatrudnienia w zakładach znajdujących się poza granicami Francji. Obawy są o tyle uzasadanione, że jak nieoficjalnie wiadomo, PSA dzięki przejęciu Opla ma nadzieję na uzyskanie oszczędności rzędu 2 miliardów euro. W samych Niemczech Opel zatrudnia obecnie 19 tysięcy pracowników (połowa wszystkich zatrudnionych w koncernie), a Vauxhall w Wielkiej Brytanii daje pracę dla 4,5 tysiąca ludzi. Zarówno niemieckie i brytyjskie związki zawodowe już rozpoczęły kampanie lobbingowe zmierzające do zagwarantowania praw pracowniczych na dotychczasowym poziomie.