Kilka lat temu Nokia nie doceniła potęgi smartfonów przez co straciła swoją pozycję rynkową. Teraz powoli ją odbudowuje proponując klientom nowe urządzenia mobilne, jednak prawdziwe sukcesy odnosi jako producent sprzętu sieciowego. W ostatnim okresie spółka wypracowała lepsze wyniki niż prognozowano i zmierza do szczęśliwej finalizacji przejęcia francuskiego konkurenta.

Jak podaje Reuters, fińskie przedsiębiorstwo osiągnęło w minionym kwartale zysk z działalności operacyjnej na poziomie 391 milionów euro, co znacznie przekracza szacowane 297 milionów euro. Warto również dodać, że zysk stanowi 13,6 proc. przychodów ze sprzedaży. Źródłem tego sukcesu był wzrost popytu w Chinach, który zrównoważył słabsze wyniki sprzedażowe na innych rynkach. Mimo to CEO spółki, Rajeev Suri, chłodno ocenia sytuację Nokii, przewidując spowolnienie na chińskim rynku, którego już doświadczył rywal Finów, szwedzki Ericsson.

Na szczęście sprzedaż w Państwie Środka nie jest jedynym atutem Nokii. Reuters donosi, że z oświadczenia wydanego w ubiegłym tygodniu wynika, iż spółka dopełniła wszelkich formalności i jest na dobrej drodze do zakończenia transakcji przejęcia francuskiego przedsiębiorstwa Alcatel-Lucent. Wartość transakcji, której finalizacja jest planowana na pierwszy kwartał przyszłego roku, jest szacowana na nieco ponad 15,5 miliarda euro. Przejęcie umocni pozycję Nokii w stosunku do Ericssona i Huawei. Co więcej do 2018 roku spółka zamierza obniżyć koszty prowadzenia działalności o 900 milionów euro.

Są to niewątpliwie dobre wieści dla udziałowców fińskiego przedsiębiorstwa. Zwłaszcza, że Nokia zapowiedziała, iż w najbliższych latach przeznaczy 4 miliardy euro na wypłatę dywidend dla akcjonariuszy i wykup części udziałów. Inwestorom wyraźnie spodobały się zamiary Finów i wartość akcji zarówno Nokii, jak i Alcatela wzrosła o blisko 10 procent.