Nasi zachodni sąsiedzi mogą mieć powody do niepokoju. Bundesbank ostrzega bowiem przed bardzo prawdopodobnym spowolnieniem gospodarczym, które ma nadejść w trzecim kwartale roku. Za jego główną przyczynę uznaje się słaby popyt na niemieckie towary eksportowe. W ostatnich miesiącach Niemcy, potęga gospodarcza strefy euro, zmagały się z gorszymi wynikami w sferze produkcji i handlu. Zdaniem analityków może to oznaczać, że prognozy ekonomiczne dotyczące całej strefy są zbyt optymistyczne.

Jak informuje Reuters, w swoim comiesięcznym raporcie Bundesbank zapowiedział wolniejszy wzrost gospodarczy w trzecim kwartale i podkreślił, że będzie on częściowo odzwierciedlał pogorszenie nastrojów korporacyjnych. Co ważne w poprzedniej prognozie przewidywania były odmienne, niemiecka gospodarka miała bowiem rozwijać się. W lipcu poziom produkcji przemysłowej obniżył się najbardziej w ciągu ostatnich 23 miesięcy. Dodatkowym problemem są spadki w eksporcie, np. na rynki azjatyckie, które niemiecka gospodarka notuje od prawie roku. Co ważne, słabnie również tempo konsumpcji indywidualnej.

Niemiecki rząd coraz częściej wzywany jest do obniżenia podatków oraz zwiększenia inwestycji w edukację, infrastrukturę i działalność związaną z nowoczesnymi technologiami. Prognozy dotyczące spowolnienia z pewnością nie są dobrą informacją dla Angeli Merkel. Kanclerz Niemiec uczyniła bowiem z właściwego zarządzania gospodarką cechę wyróżniającą dla swoich rządów. W obliczu nadchodzących wyborów gorsze perspektywy wzrostu nie przysporzą jej raczej zwolenników.

Niemcy nie są jednak odosobnione w swoich problemach. Trzecia co do wielkości gospodarka strefy euro, Włochy, również zapowiedziała obniżenie swojej prognozy wzrostu. Z kolei Francja najprawdopodobniej doczeka się spodziewanego ożywienia, choć może mieć problemy z osiągnięciem planowanych rocznych wyników makroekonomicznych. Optymistycznie do sytuacji gospodarczej w strefie euro podszedł natomiast Europejski Bank Centralny, który zaktualizował swoją prognozę wzrostu na rok 2016 z 1,6 do 1,7%. Zwrócił jednak uwagę na zagrożenia, które mogą uniemożliwić osiągnięcie takiego wyniku.