Francuski rząd nie ustaje w wysiłkach w zwiększaniu obciążeń podatkowych. Jednak ze względu na to, że Rada Konstytucyjna uznała 75% stawkę podatku dochodowego dla najbogatszych za niesprawiedliwą, prezydent Francji Francois Hollande był zmuszony wprowadzić zmiany w proponowanej ustawie. Zgodnie z nowym pomysłem, ma ona objąć przedsiębiorstwa, które zapłacą za pracowników zarabiających więcej niż 1 mln euro rocznie.

Regulacje dotyczą również klubów piłkarskich, które zapowiedziały protest w tej sprawie. W okresie od 29 listopada do 2 grudnia, nie odbędą się żadne zaplanowane mecze Ligue 1 i Ligue 2. Jak powiedział Jean-Pierre Louvel, szef związku klubów piłkarskich, w ten sposób zaprotestują one przeciwko nakładaniu wyższych podatków na pensje piłkarzy. Jak podało BBC, na proponowanej ustawie najwięcej straciłoby wspierane przez inwestorów z Kataru Paris St-Germain, zatrudniające największe futbolowe gwiazdy. Z kolei w najmniejszym stopniu dotknie ona AS Monaco, nie podlegające pod francuski system podatkowy.

Głównym argumentem, na który powołują się kluby piłkarskie jest to, że zagraniczni gwiazdorzy nie będą chcieli grać dla francuskich drużyn. W tej chwili milionowe gaże wypłacane są piłkarzom światowej klasy, takim jak Zlatan Ibrahimovic. Sprawa ma być jeszcze dyskutowana w parlamencie, a prezydent Hollande zapowiedział spotkanie z reprezentantami jej zwolenników i przeciwników.

Według danych przytoczonych przez Jean-Pierra Louvela, w sezonie 2011-12, kluby odnotowały stratę w wysokości 108 mln euro. Szef związku podkreśla, że znajdują się one obecnie w trudnej kondycji finansowej, a nakładanie na nie kolejnych podatków nie rozwiąże ich problemów. Czy będziemy mieli do czynienia z masową ucieczką futbolowych gwiazd z rozgrywek ligi francuskiej? Czas pokaże.