Biorąc pod uwagę zainteresowaniem klientów nowym Disneylandem, wybór lokalizacji był strzałem w dziesiątkę. Jeszcze przed oficjalnym otwarciem parku rozrywki w Szanghaju, ogólnodostępną strefę odwiedziło blisko milion ciekawskich. Cały teren kompleksu będzie można zwiedzać począwszy od połowy czerwca.

Spółka The Walt Disney Company zdecydowała się na wybudowanie w Szanghaju kolejnego parku rozrywki, przeznaczając na ten cel około 5,5 miliarda dolarów. To szósty taki kompleks na świecie, w którym królują bohaterzy Disney’a. Na jego terenie, poza Aleją Mickey’ego, Ogrodami Wyobraźni i Wyspą Przygód, utworzono przystanek metra, sztuczne jezioro i pasaż handlowy. To właśnie te ostatnie są dostępne dla zwiedzających od 26 kwietnia. Jak podaje Bloomberg, do tej pory z możliwości ich zobaczenia skorzystało 960 tysięcy osób. Tylko w ciągu pierwszego majowego weekendu Disneytown, czyli publiczną strefę sklepów i restauracji, odwiedziło około 110 tysięcy gości.

Disney spodziewa się, że nowy kompleks stanie się atrakcją dla około 330 milionów Chińczyków, mieszkających nie dalej niż trzy godziny drogi od parku. W czasie konferencji prasowej, przedstawiciel spółki Murray King zapowiedział, że najtańsze bilety wstępu będą w sprzedaży w cenie 57 dolarów. Jest to wydatek, na który zdaniem Disney’a mogą pozwolić sobie Chińczycy należący klasy średniej. Równocześnie za zabawę w parku w sezonie oraz podczas weekendów trzeba będzie zapłacić o 20 dolarów więcej.

Nie wszyscy zgadzają się, że oferowane przez nowy Disneyland ceny są przystępne dla Chińczyków. Dotyczy to także cen jedzenia i napojów serwowanych na terenie parku. Jednak King przekonuje, że w specjalnie wydzielonych strefach są rozmaite restauracje, a ponadto klienci mogą wnieść na teren parku własne, zapakowane jedzenie. O tym, czy Chińczycy zechcą przeznaczyć część swoich funduszy na zabawę w Disneylandzie w Szanghaju przekonamy się już niebawem.