W świecie biznesu mężczyźni od zawsze odgrywali dominującą rolę. Na fali popularności idei równościowych sytuacja zaczęła się jednak zmieniać i dziś już nikogo nie dziwią kobiety będące prezesami firm czy zasiadające w radach nadzorczych. To dziś standard w krajach rozwiniętych. Okazuje się jednak, że w innych kręgach kulturowych pozycja kobiet w biznesie ciągle zależy nie od ich umiejętności, ale jest wynikiem zbiegu przypadkowych okoliczności.

Bardzo dobrym przykładem na to jak ograniczane są prawa kobiet są Indie. Tamtejsze społeczeństwo ciągle wyznaje bardzo tradycyjne wartości, które raczej nie przewidują udziału kobiet w prowadzeniu biznesu. Specyfiką Indii jest to, że wiele największych tamtejszych firm to rodzinne przedsiębiorstwa budowane przez pokolenia. Tego typu firmy zatrudniają połowę siły roboczej w Indiach i przyczyniają się do wypracowania blisko 70% tamtejszego budżetu. Zawsze na czele takich firm stali mężczyźni, a jeżeli zdarzało się, że głowa rodu nie doczekała się męskich potomków, na czele firmy stawali mężowie córek lub męscy członkowie dalszej rodziny.

Pozytywnym wyjątkiem od tego wzorca jest Rajshree Pathy. Kiedy 30 lat temu nagle zmarł jej ojciec–przedsiębiorca i przemysłowiec oraz właściciel PSD Naidu Group, okazało się, że brak było w najbliższej rodzinie mężczyzny gotowego na przejęcie po nim schedy. W taki oto, całkiem nieoczekiwany sposób, na czele firmy stanęła Rajshree Pathy. Jak sama wspomina cyt. „nie byłam do tego kompletnie przygotowana, a otoczenie było więcej niż sceptyczne. Banki zaczęły żądać spłaty kredytów, bojąc się, że firma szybko upadnie. Czułam, że wszyscy czekają tylko na moje potknięcie”. Pomimo tych kłopotów, Rajshree zdołała w okresie dwóch lat nie tylko utrzymać firmę na rynku, ale także mocno ją rozbudować. Dokończyła rozpoczętą przez ojca budowę cukrowni, a następnie zbudowała dwie kolejne, a dwie inne przejęła, tworząc koncern cukrowniczy o nazwie Rajshree Sugar. Z biegiem czasu rozszerzyła działalność rodzinnej firmy o branżę tekstylną, chemiczną, edukacyjna czy energetyczną. Dziś, po trzydziestu latach od przejęcia firmy, jest pierwszą kobietą, która stanęła na czele hinduskiego związku producentów cukru, a także regionalnego związku przemysłowców.

Jak mówi Rajshree cyt. „sytuacja kobiet w biznesie w Indiach zmieniła się przez te trzydzieści lat. Obecnie coraz więcej z nich prowadzi firmy związane z nowymi technologiami czy usługami. W tradycyjnych, przemysłowych branżach, gdzie dominują rodzinne firmy z tradycjami niewiele się jednak zmieniło. Ciągle decydujący głos mają tu mężczyźni. Najlepszym dowodem jest fakt, że nawet ja nie mam prawa udziału w spotkaniach rady dyrektorów naszego rodzinnego koncernu, pomimo tego, że stoję na jego czele. W tym sensie nadal jesteśmy społeczeństwem feudalnym”.

Przykład Rajshree Pathy stanowi niewątpliwie inspirację dla innych kobiet w Indiach, które coraz śmielej dopominają się o swoje prawa, w tym do prawo do prowadzenia działalności gospodarczej. Rodzinne firmy o długich tradycjach nie SA już jedynymi podmiotami na rynku i coraz częściej muszą rywalizować z nowo powstałymi przedsiębiorstwami, z którym wiele prowadzą kobiety. W dłuższej perspektywie zmieni to z pewnością tradycyjne postrzeganie roli kobiety, nawet w tak konserwatywnym społeczeństwie jak hinduskie.