Kiedy kilka miesięcy temu wybuchł w Indiach skandal na tle niezdrowej żywności, wydawało się, że Nestle–główna firma zamieszana w aferę, przez długi okres nie odbuduje swojego wizerunku. Tymczasem, sytuacja przybrała całkiem nieoczekiwany obrót i wiele wskazuje na to, że cała ta historia była przysłowiową burzą w szklance wody.

Pięć miesięcy temu Indie zbulwersowały doniesienia na temat bardzo tam popularnego produktu, jakim jest makaron Maggi firmy Nestle. Wyniki testów pokazały bowiem, że produkt ten zawiera znacznie więcej ołowiu, niż dopuszczają normy. W wyniku paniki i idących za nią decyzji władz Nestle został zmuszony do wycofania wszystkich partii makaronu ze sklepowych półek i zaprzestania produkcji dalszych. Oznaczało to zniszczenie 400 milionów gotowych do sprzedaży porcji tego produktu. Jakby tych kłopotów było mało, hinduski rząd wytoczył Nestle proces sądowych z żądaniem zapłaty 100 milionów dolarów kary za naruszenie zasad bezpieczeństwa przy produkcji żywności.

Kiedy wydawało się, że skandal całkowicie pogrąży Nestle na ogromnym hinduskim rynku, nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Sąd w Bombaju uchylił decyzje władz o zakazie sprzedaży makaronu Maggi, po tym gdy okazało się, że testy stwierdzające podwyższoną zawartość ołowiu były niewiarygodne. Laboratorium, które przeprowadziło badania nie posiadało odpowiednich certyfikatów, ani wykwalifikowanego personelu, aby zrobić to wiarygodnie. Co więcej, nowe testy zarządzone prze sąd wykazały, że próbkach makaronu znajdują się śladowe ilości ołowiu, całkowicie bezpieczne dla zdrowia. Wyrok sądu otwiera drogę do przywrócenia dobrego imienia Nestle, niemniej jednak firma już zareagowała i zmieniła szefa swojego hinduskiego oddziału. Nowy szefem został po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat rodowity Hindus Suresh Narayanan. Zmiana podyktowana była jak napisano w oświadczeniu cyt. „zbyt powolną reakcją szefostwa firmy na bieg wydarzeń, który doprowadził do zaognienia się kryzysu i w konsekwencji wycofania makaronu Maggi z półek sklepowych”. Jak zapowiedział nowy szef koncernu w Indiach cyt. „ta sprawa wiele nas nauczyła. Zamierzamy uruchomić wkrótce infolinię dla naszych klientów i być bardziej aktywni w mediach społecznościowych. Te narzędzia dialogu z konsumentami z dużym prawdopodobieństwem mogłyby zapobiec panice o takiej skali jaką mogliśmy obserwować”.

„Makaronowy kryzys” kosztował Nestle 67 milionów dolarów. Ważniejsze jest jednak pytanie o to, czy Nestle odzyska zaufanie klientów, co w takich przypadkach zawsze bywa trudne.