Pomimo generalnie niezłej kondycji amerykańskiej gospodarki, która jest w stanie generować nowe miejsca miejsca pracy w rekordowym tempie (pisaliśmy już o tym kilkakrotnie), niektóre podmioty zmagają się mimo tego z dość poważnymi problemami. Najnowszym przykładem są losy sieci Macy’s–giganta na rynku handlu detalicznego.

Kiedy na początku ubiegłego roku roku szefostwo Macy’s ogłosiło, iż ze względu na złe wyniki finansowe zamierza zamknąć około 40 swoich sklepów, a prognozy na cały 2015 rok mówiły o spadku wartości sprzedaży o 2.2%, wydawało się, że program oszczędnościowy pozwoli firmie wyjść na prostą z początkiem bieżącego roku. Nic bardziej mylnego. Najnowsze dane przekazane przez kierownictwo Macy’s mówią o 2,7% spadku sprzedaży w 2015 roku i co gorsza nie ma także zbyt dobrych perspektyw na 2016 rok, gdyż poziom sprzedaży w okresie świąteczno–noworocznym mocno rozczarował. W tej sytuacji szefostwo Macy’s zdecydowało, że nastąpi redukcja personelu o blisko 3 tysiące etatów. Redukcje dotkną przede wszystkim sprzedawców i pracowników firmowego call center. Około połowy z tych osób ma jednak znaleźć pracę na innych stanowiskach w firmie. Dodatkowo, do wiosny br. zamkniętych zostanie kolejnych 36 sklepów. Jak powiedział szef firmy Terry J. Lundgren cyt. „w świetle rozczarowujących wyników jesteśmy zmuszeni podjąć kroki naprawcze i oszczędnościowe. Wierzę, że w większości przypadków zaciskanie pasa przysporzy jedynie krótkotrwałego bólu i wkrótce odzyskamy należną nam pozycję na rynku”.

Sieć Macy’s jest jedną z największych sieci handlu detalicznego w USA. Należy do niej także sieć Bloomingdale’s specjalizująca się sprzedaży towarów luksusowych. Na obecne kłopoty firmy złożyło się kilka czynników, w tym umocnienie dolara, co przełożyło się na niższe obroty ze strony turystów zagranicznych. Wpływ na słabe wyniki sprzedaży w okresie zimowym miała także … pogoda. Cieplejsza niż zwykle aura spowodowała mniejszy popyt na zimowy asortyment, który zalegał w magazynach generując straty. Zmieniły się także zwyczaje konsumentów. Wielu Amerykanów więcej wydaje na podróże i zakup elektroniki niż na tradycyjne przedmioty, takie jak ubrania czy kosmetyki. Nie bez wpływu na sytuację Macy’s pozostała także działalność konkurencji w postaci sklepów internetowych takich jak Amazon czy tanich sieci handlowych np. TJ Maxx.

Zapowiedziane przez szefostwo Macy’s oszczędności mają wynieść 400 milionów dolarów rocznie. Światełkiem w tunelu dla Macy’s wydaje się reakcja giełdy, która na wieść o planach firmy zareagowała 3% wzrostem wartości jej akcji. Czy Macy’s wyjdzie obronną ręką z obecnych kłopotów okaże się jednak dopiero za jakiś czas.