Jeszcze kilka lat temu marki takie jak Michael Kors, Ralph Lauren, Calvin Klein i Tommy Hilfiger były symbolem luksusu. Ze względu na okres recesji, producenci ekskluzywnej odzieży i akcesoriów, chcąc utrzymać się na rynku, byli zmuszeni do obniżenia cen. W efekcie, niegdyś renomowane marki, dziś sprzedają swoje produkty w outletach. Czy to oznacza kres ich ekskluzywności?

Szukając odpowiedzi na to pytanie, CNN Money zwróciło się do specjalistów z firmy Sterne Agee. Jeden z nich, Ike Boruchow, podaje jako przykład torebki oferowane przez markę Michael Kors. Jego zdaniem, jeśli ludzie widzą, że torebki są ogólnodostępne, automatycznie ich atrakcyjność i wyjątkowość maleją. Niedawno CEO Michael Kors, John Idol, zadeklarował, że jego spółka zamierza otworzyć kolejne butiki w Omaha, w stanie Nebraska. Budzi to kolejne zastrzeżenia ekspertów, którzy dostrzegają brak spójności w strategii przedsiębiorstwa, ponieważ rodzi się pytanie, czy można rozwijać swoją obecność we wszystkich rejonach Stanów Zjednoczonych, pozostając jednocześnie atrakcyjnym dla śmietanki Nowego Jorku.

Z podobnymi rozterkami boryka się Ralph Lauren, którego zysk z ostatniego kwartału 2014 roku spadł o niemal 10 proc. w stosunku do analogicznego okresu w poprzednim roku. Tak jak w przypadku Michael Kors, marka wiele straciła w oczach klientów. Próbując radzić sobie w czasie kryzysu, spółka zdecydowała się na rozwój sprzedaży zagranicznej i online, jednak strategia ta nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Problemy te nie są obce innym amerykańskim domom mody jak Calvin Klein i Tommy Hilfiger, które również przeniosły znaczną część swojej działalności poza granice ojczyzny.

Niegdyś ekskluzywne marki nie mogą liczyć ani na stałość uczuć klientów ani na wsparcie inwestorów. Ralph Lauren w ubiegłą środę odnotował 18 proc. spadek wartości akcji, a udziały PVH – właściciela takich marek jak Calvin Klein i Tommy Hilfiger – straciły w ciągu tego roku 15 proc. wartości. Amerykańskie marki modowe muszą więc walczyć o poprawę swojej sytuacji i odzyskanie ekskluzywnego wizerunku. Niektórzy specjaliści sugerują, że najprostszym sposobem osiągnięcia tego celu jest… podniesienie cen produktów.