W ostatnich dniach akcje azjatyckich potentatów motoryzacyjnych Kia i Hyundai mocno straciły na wartości. Powodem dramatycznych spadków były informacje dotyczące błędnego oszacowania przez obie firmy zużycia paliwa w swoich samochodach oferowanych na rynku w USA.

Najważniejszy w tej historii jest jednak nie sam fakt, iż obie firmy popełniły błąd, ale ich reakcja na zaistniałą sytuację, a w szczególności kroki podjęte wobec klientów obu firm.

Otóż okazało się, że obie firmy wydadzą swoim klientom w USA…specjalne karty płatnicze, dzięki którym będą mogli pokryć różnicę w cenie paliwa wynikającą z faktycznego zużycia paliwa w stosunku do zużycia które było anonsowane w oficjalnych prospektach firmy. Klienci będą mogli używać tych kart tak długo jak długo będą posiadaczami pojazdów marki Kia lub Hyundai. Ponadto, każdy z nabywców „wadliwych” pojazdów dostanie dodatkowo zwrot 15% kosztów paliwa jako zadośćuczynienie za „straty moralne”. Jakby tego było mało na podobne rekompensaty mogą liczyć nie tylko obecni ale i byli właściciele takich samochodów.

Według wstępnych szacunków program „kompensacyjny” może dotyczyć 900 tysięcy pojazdów i kosztować obie firmy setki milionów dolarów. Ujawnienie tych danych spowodowało spadek cen obu producentów samochodów na giełdzie w Seulu o 7%. Silne są także obawy, iż zaistniała sytuacja uderzy w reputację obu firm, co może przełożyć się na spadek sprzedaży na rynku w USA w najbliższym czasie.

Błędy w specyfikacjach technicznych pojazdów Kia (modele Rio i Soul) i Hyundai (model Elantra) zostały wykryte przez amerykańską Agencję ds Ochrony Środowiska. Testy przeprowadzone w laboratoriach agencji wykazały, że pojazdy te spalają więcej paliwa niż podawano w oficjalnych prospektach firmowych. Obie firmy odpowiedzialnością za powstałe błędy obarczyły zakłady testujące nowe modele ulokowane w Korei Południowej. To inżynierowie z tych zakładów mieli popełnić krytyczne błędy. Nie wszyscy jednak wierzą w tę wersję, wskazując, iż w czasach kryzysu niskie zużycie paliwa jest tym czynnikiem, który decyduje o decyzjach zakupowych klientów. Sceptycy jednoznacznie sugerują, iż może tu chodzić o celowe działanie obu firm.

Niezależnie od tego czy obie firmy popełniły przypadkowy błąd czy też było to działanie celowe, to sposób w jaki obie firmy potraktowały swoich klientów świadczy o wysokich standardach biznesowych.