Ważne doniesienia z europejskiej areny gospodarczej. Przedstawiciele UE doszli do porozumienia z japońską delegacją rządową w sprawie umowy o wolnym handlu. Taką informacją ogłosiła dzisiaj na Twitterze unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstroem dodając, że uzgodnień dokonano na poziomie ministerialnym. Obie strony rekomendowały podpisanie porozumienia swoim przywódcom, którzy spotkają się jutro w Brukseli w ramach szczytu UE – Japonia.

Jednak Reuters podaje, powołując się na unijnych oficjeli, że zanim pełen traktat będzie gotowy do popisania, konieczne jest jeszcze ustalenie pewnych kwestii technicznych. Wszystko wskazuje na to, że eksporterzy żywności i napojów z Unii Europejskiej będą mieli łatwiejszy dostęp do japońskiego rynku. Zadowoleni powinni być również europejscy producenci samochodów, jako że uzgodniono 7-letni okres przejściowy na pełne zniesienie ceł na japońskie auta. Według CNN Money, po wygaśnięciu wszystkich wypracowanych okresów przejściowych, zniesione zostaną cła na 99% wymiany handlowej między UE a Japonią.

Ważnym aspektem porozumienia jest również jego symbolika. Premier Shinzo Abe powiedział we wtorek, iż ważne jest, „aby Japonia i UE wywiesiły flagę wolnego handlu, poprzez szybkie zawarcie umowy ramowej w sprawie umowy o partnerstwie gospodarczym pomiędzy Japonią a Unią Europejską, w odpowiedzi na podejmowane globalnie kroki w kierunku protekcjonizmu”. To ewidentny przytyk do polityki Donalda Trumpa. To z jego inicjatywy Stany Zjednoczone wystąpiły z Partnerstwa Transpacyficznego. Niepewne jest również ich uczestnictwo w NAFTA.

Unia Europejska i Japonia odpowiadają łącznie za ponad ¼ wyników światowej gospodarki. W ubiegłym roku wartość ich wymiany handlowej oszacowano na 140 mld dolarów. Zapowiedziana umowa z pewnością znacznie zwiększy tę liczbę. Według unijnych danych, ponad 600 tys. miejsc pracy na terenie UE powiązanych jest z eksportem do Japonii. Z kolei około 550 tys. obywateli Unii pracuje obecnie dla japońskich firm.