Stało się to, co wielu analityków przewidywało już od pewnego czasu. Państwa członkowskie Unii Europejskiej nie zgodziły się na przedłużenie programu pomocowego dla Grecji. Od minionego weekendu obserwować można panikę wśród mieszkańców kraju Hellady, ustawiających się w długich kolejkach do bankomatów, żeby wypłacić zdeponowane w placówkach pieniądze. Grecy, którzy chcieli podjąć gotówkę dziś, odeszli jednak z przysłowiowym kwitkiem. Wczoraj rząd zadecydował o zamknięciu banków na cały tydzień, a bankomatów do wtorku.

Jak informuje BBC, pojawiły się pogłoski, że pieniądze będzie można wypłacać już dziś po południu, co oczywiście zaowocowało ustawieniem się nowych kolejek. Obywatele, a także odwiedzający ten kraj turyści, zaczynają boleśnie odczuwać fiasko piątkowych rozmów greckiego rządu z wierzycielami. Jutro Grecja powinna zwrócić MFW 1,6 mld euro pożyczki. Problem w tym, że nie posiada wspomnianej kwoty. Co może się wydarzyć? Bardzo realnym scenariuszem jest przerwa w obsłudze długu (tzw. default) oraz Grexit. Przywódcy największych państw unijnych (m.in. Francji i Niemiec) zapewnili o swojej gotowości do kontynuowania rozmów oraz że osiągnięcie porozumienia jest w dalszym ciągu możliwe, choć czasu jest niewiele.

Wczoraj potwierdzono, że greckie władze wprowadzają ograniczenia bankowe, aby chronić system finansowy w związku z problemami z płynnością. Placówki bankowe mają być zamknięte do 6 lipca. Do końca tygodnia wpłaty gotówkowe zostały ograniczone do 60 euro dziennie na osobę. Dozwolone będą wypłaty z bankomatów z użyciem zagranicznych kart płatniczych (z limitem wyznaczonym przez bank, który wydał kartę) oraz dokonywanie transakcji płatniczych na terenie Grecji. Niemożliwe jest natomiast wykonywanie przelewów zagranicznych.

Na dalszy ciąg greckiej sagi nerwowo reagują rynki. Szwajcarzy zmuszeni byli podjąć kroki osłabiające kurs swojej waluty, która zaczęła niepokojąco się umacniać wskutek problemów sytuacji w Grecji. W najbliższą niedzielę przeprowadzone zostanie referendum, w trakcie którego Grecy mają zadecydować co dalej. Nadal nie wiadomo jednak, o co konkretnie będą pytani obywatele. Czy zbliża się koniec strefy euro w dotychczasowym składzie?