Moda na zdrową żywność staje się coraz bardziej popularna, a kampanie podnoszące świadomość na temat szkodliwości cukru zdają się odnosić zamierzony skutek. Takie wnioski można wysnuć na podstawie wyników sprzedażowych Coca-Coli, amerykańskiego giganta na rynku (słodzonych) napojów.

Jak podaje BBC, spółka zapowiedziała redukcję zatrudnienia z powodu spadku popytu na oferowane przez nią produkty. Ogólnoświatowa sprzedaż gazowanych napojów Coca-Coli spadła w pierwszym kwartale tego roku o 1 procent. Tendencja ta najprawdopodobniej utrzyma się w przyszłości, szczególnie wśród klientów z Ameryki Północnej i Europy. Z podobnymi trudnościami mierzy się największy rywal Coca-Coli, Pepsico.

Naturalną reakcją spółki na słabnący popyt jest dążenie do redukcji kosztów. W związku z tym Coca-Cola zamierza zwolnić około 1200 pracowników ze swojej liczącej ponad 100 tysięcy osób załogi na całym świecie. Cięcia kosztów rozpoczną się w drugiej połowie 2017 roku i potrwają kilkanaście miesięcy. Początkowo spółka planowała oszczędzać w ciągu roku około 800 milionów dolarów (około 2,4 miliarda dolarów w ciągu trzech lat), jednak mało optymistyczne doniesienia z rynku wymusiły zwiększenie tej kwoty do 3,8 miliardów dolarów do 2019 roku (ok. 1,3 miliarda dolarów rocznie).

James Quincey, który w grudniu 2016 roku objął stanowisko CEO amerykańskiej spółki, przyznał, że znaczna część dodatkowych oszczędności będzie efektem zmniejszenia zatrudnienia. Ograniczeniem kosztów mają również skutkować zmiany w zakresie modelu operacyjnego, działań marketingowych i łańcucha dostaw. Równocześnie, mimo podjęcia zdecydowanych kroków, Coca-Cola spodziewa się, że tegoroczne wyniki finansowe będą niższe o około 1-3 proc. w porównaniu prognozowanych.