Google znowu ma poważne problemy z prawem. Niedawno pisaliśmy o zarzutach wobec amerykańskiego potentata dotyczących naruszania prywatności w trakcie zbierania danych niezbędnych do uruchomienia usługi Google Street View. Obecnie Google znalazł się na celowniku władz…stanu Texas w USA.

Prokurator stanowy w Texasie‒Greg Abbott, który prowadzi śledztwo dotyczące nadużywania przez Google pozycji monopolisty na rynku wyszukiwarek internetowych, oskarżył firmę o utrudnianie urzędowi prokuratorskiemu wykonywania obowiązków. Zdaniem prokuratury miałoby to polegać na odmowie przekazania przez Google 14,5 tysiąca dokumentów.

Oczywiście zupełnie odmiennego zdania jest sama firma, zdecydowanie odrzucając te oskarżenia. Wydane oświadczenie głosi, iż „Google przekazało setki tysięcy dokumentów prokuratorowi Abbottowi”.

Konflikt pomiędzy prokuratorą a Google koncentruje się na dość delikatnej kwestii. Otóż, zgodnie z amerykańskim prawem, dokumenty dotyczące korespondencji pomiędzy pracownikami firmy a prawnikami ich reprezentującymi, podlegają szczególnej ochronie. Na ten właśnie przepis powołało się Google odmawiając wydania niektórych dokumentów prokuraturze. Z kolei prokuratura twierdzi, iż dokumenty, których wydania odmawia Google, nie podlegają żadnej szczególnej ochronie, a firma po prostu chce je ukryć przed wymiarem sprawiedliwości. Kwestie te ostatecznie rozstrzygnie sąd, gdzie właśnie trafiła sprawa.

Całe to zamieszanie wybuchło zaledwie dwa miesiące po tym, jak amerykańska Federalna Komisja ds. Komunikacji ukarała Google grzywną w wysokości 25 000 dolarów za…utrudnianie dochodzenia w związku ze sprawą Google Street View. Komisja stwierdziła, iż Google opóźniało miesiącami dochodzenie, nie przekazując odpowiednich dokumentów. Firma zaskarżyła tą decyzję, ale została ona utrzymana w mocy.

Ostatnio okazało się także, iż przeciwko Google (z tego samego powodu co Texas) pozwy szykuje także wiele innych stanów w USA. Jakby tego było mało, również Komisja Europejska wezwała amerykańskiego potentata do złożenia szczegółowych wyjaśnień w kwestii praktyk monopolistycznych.

Nie ma wątpliwości, iż dla władz Google idą ciężkie czasy. Pozwy amerykańskich władz stanowych należy traktować bardzo poważnie, gdyż przegrane procesy będą prawdopodobnie oznaczać wielomilionowe kary dla Google.