Mogłoby się wydawać, że czasy dbałości o kaligrafię odeszły w niepamięć, a dominacja nowoczesnych form komunikacji międzyludzkiej do minimum ogranicza wykorzystanie odręcznego pisma. Choć trudno w to uwierzyć, istnieją szkoły, w których nie uczy się dzieci pisania literek z wykorzystaniem do tego celu długopisu, pióra czy ołówka, skupiając się wyłącznie na pisaniu na klawiaturze. Ten stan rzeczy postanowił zmienić… Google.

Internetowy gigant udostępnia na Gmailu i Google Docs narzędzie umożliwiające wprowadzanie do nich odręcznego pisma. Aby ręcznie napisać mail, niezbędna jest myszka bądź touchpad. Z pomocą analizy poruszania się kursora, Google postara się odtworzyć nasz charakter pisma. A jeśli ktoś bazgrze jak przysłowiowa kura pazurem? Nic nie szkodzi, program zapyta, które ze słów autor miał na myśli, pozwalając wybrać to właściwe.

W przypadku bardziej ozdobnego pisma narzędzie może mieć pewien problem z jego rozszyfrowaniem, ale jak twierdzi dziennikarka CNN Heather Kelly, generalnie spisuje się całkiem nieźle. Jest szczególnie przydatne jeśli ma się do czynienia z bardziej skomplikowanym alfabetem, takim jak hindi czy japoński, w którym łatwiej jest narysować literę niż napisać ją na klawiaturze. Według przedstawicieli Google, udostępnione narzędzie ułatwi korzystanie z internetu ludziom na całym świecie oraz przyczyni się do przełamywania barier językowych.

W celu aktywacji opcji, należy wejść w ustawienia, następnie w kategorię „Język” i tam wybierając polecenie „Edytuj Narzędzia” dodać ikonkę pisma odręcznego interesującego nas języka. Użytkownicy Gmaila mają do wyboru 50 wersji językowych, Google Docs nieco ponad 20. W każdej chwili możliwa jest zmiana opcji pisania, o ile wcześniej zainstalowaliśmy odpowiednie oprogramowanie. Dostępna jest również opcja tłumaczenia napisanego odręcznie wyrazu na język obcy.