Narzekanie na usługi pocztowe jest chyba ulubionym „sportem” pod każdą szerokością geograficzną. Do tej pory jednak tak szacowna instytucja pocztowa jak brytyjska Royal Mail raczej cieszyła się szacunkiem, niż była obiektem krytyki. Tak chyba pozostanie jeszcze długo, aczkolwiek dziennikarze BBC pozwolili sobie na nieco złośliwy artykuł na temat nowych zasad nadawania przesyłek pocztowych.

W kwietniu 2013 roku Royal Mail wprowadziła nowe zasady klasyfikowania paczek pocztowych pod względem ich wymiarów. Zgodnie z nową klasyfikacją wprowadzono wtedy dwa rodzaje paczek „małych”. Paczka była uważana za „małą” gdy jej rozmiary nie przekraczały 35x45x8 cm (pojemność 12,6 litra) lub 25x35x16 (14 litrów). Zanim jednak klienci zdołali się przyzwyczaić do zmian, Royal Mail zaskoczyła rynek kolejną reformą. Zgodnie z planami, w styczniu 2015 roku wejdzie w życie nowy regulamin usług pocztowych. Tym razem „małą” paczką będzie ta przesyłka, której maksymalne wymiary wyniosą 35x45x16 cm, czyli aż 25,2 litra. Przedwczesna jest jednak radość klientów, którzy oczami wyobraźni widzieli możliwość nadawania tak powiększonych paczek w kategorii „mała paczka”. Otóż, za zwiększeniem wymiarów paczek nie poszły w górę limity wagowe i nadal paczka ważąca powyżej 2 kg niezależnie od swoich rozmiarów traktowana będzie jako „średnia”. W takim przypadku klient zmuszony będzie do skorzystania ze specjalistycznego serwisu Parcelforce należącego do Royal Mail. Na wszelki wypadek władze Royal Mail przygotowały dla swoich klientów rodzaj podręcznego przewodnika … liczącego 16 stron z opisem nowych zasad nadawania paczek. Jak ironizują dziennikarze BBC, cyt. „planując zakupy prezentów do wysłania, lepiej mieć go w sklepie pod ręką, tak samo zresztą jak kalkulator i solidną miarę”.

Gdyby jednak obywatelowi Wielkiej Brytanii przyszło do głowy skorzystać z usług konkurencji, to zdaniem autorów artykułu cyt. „musi liczyć się z koniecznością posiadania doktoratu z matematyki”. Przykładem jest oferta firmy kurierskiej My Hermes. Otóż, zgodnie z danymi na stronie internetowej firmy „mała paczka” nie powinna przekraczać wymiaru 225 cm. Informacja jest tak podana, że wielu klientów sądzi, że chodzi o 225 cm sześciennych. Gdyby to była jednak prawda, to taka paczka miałaby objętość zaledwie 0,225 litra, a więc ułamek tego co oferuje Royal Mail. Konsultant MyHermes z firmowego call centre wyjaśnił jednak jak należy prawidłowo obliczyć wymiar paczki. Otóż, należy dodać do siebie dwa najkrótsze wymiary paczki i pomnożyć przez dwa, a następnie dodać trzeci (najdłuższy) wymiar. Tak obliczona suma nie powinna być większa niż 225 cm. Po udzieleniu tej instrukcji konsultant stwierdził, iż największa dozwolona paczka w kategorii „mała” ma objętość … 82,68 litra. Nietrudno zauważyć, że z matematycznego punktu widzenia jest to po prostu niemożliwe.

Podsumowując swój artykuł dziennikarze BBC zapytali nieco filozoficznie cyt.” Czy jeśli nawet pracownicy firm pocztowych gubią się w swoich obliczeniach, to jest jeszcze jakaś nadzieja dla klientów”?