Weekendowe szaleństwo zakupowe, które rozpoczęło się w Czarny Piątek, opanowało cały świat, a tłumy klientów odwiedzają nie tylko sklepy stacjonarne, ale i internetowe. Chociaż może się wydawać, że kolejki są domeną tych pierwszych, ogromne zainteresowanie zakupami w sieci spowodowały, że w piątek niektóre serwisy nie były w stanie na bieżąco obsługiwać wszystkich klientów. Jak podaje CNBC, wirtualne kolejki ustawiły się między innymi do internetowego sklepu Macy’s.

Klientów, którzy na piątkowe popołudnie zaplanowali zakupy w internetowym sklepie Macy’s, spotkało duże rozczarowanie – na stronie wyświetlał się komunikat o konieczności oczekiwania na wejście do sklepu. Dopiero po odświeżeniu strony, możliwe było rozpoczęcie zakupów. Jednak to nie był koniec problemów. Usterka pojawiała się również w momencie, gdy klienci próbowali dodać produkty do koszyka. Z powodu kłopotów technicznych, Macy’s nie mógł w pełni cieszyć się Czarnym Piątkiem. W ubiegłym roku z podobnymi trudnościami musiał zmierzyć się Target, a dla lata temu Best Buy.

Poza zniecierpliwieniem kupujących, sieci handlowe muszą liczyć się z finansowymi konsekwencjami niedostatecznych możliwości ich sklepów internetowych. Powołując się na Adobe Digital Insights, CNBC donosi, że w Czarny Piątek sprzedaż online rośnie o ponad 11 procent. Z kolei według ChannelAdvisor, kiedy w dniu promocji sklep internetowy źle działa, każda godzina utrudnionego dostępu do witryny oznacza, że dzienny wynik sprzedażowy obniża się o 4 procent.

Rzeczniczka prasowa Macy’s zapewniła w rozmowie z CNBC, że spółka dołożyła wszelkich starań, aby na czas obsługiwać zlecenia złożone przez Internet. Co więcej, piątkowe promocje trwały na stronie sieci aż do końca soboty. Na szczęście dla amerykańskiej spółki, wielu klientów wybrało się do sklepów stacjonarnych, w tym do flagowego sklepu na Herald Square w Nowym Jorku.