Procesy konsolidacyjne w poszczególnych branżach i sektorach rynku są naturalną konsekwencją wolnego rynku, gdzie większe i lepiej zarządzane firmy z czasem przejmują swoich konkurentów. Zjawisko to może jednak w skrajnych przypadkach prowadzić do powstania monopoli, co oczywiście nie jest korzystne dla konsumentów.

Niedopuszczenie do takich sytuacji jest rolą władz politycznych, działających za pomocą różnego rodzaju instytucji regulatorów i urzędów antymonopolowych. Wydaje się, że instytucje te będą miały mnóstwo pracy w związku z planowanym ogromnym przejęciem w branży spożywczej. Jeżeli doszło by ono do skutku, na światowym rynku pojawiłby się koncern, jakiego do tej pory nie było…

Amerykański koncern spożywczy Kraft Heinz poinformował o złożeniu oferty przejęcia brytyjskiemu koncernowi Unilever. Wartość oferty wynosi 143 miliardy dolarów i gdyby została przyjęta, oznaczałoby to drugie największe przejęcie w historii. Największą do tej pory transakcją tego typu był zakup niemieckiego Mannesmann przez Vodafone w 2000 roku za 183 miliardy dolarów. Zarówno Kraft Heinz jak i Unilever są właścicielami wielu znanych marek produktów używanych w gospodarstwach domowych. Kraft Heinz jest producentem popularnych ketchupów, majonezów czy serów filadelfijskich. Z kolei Unilever to właściciel takich marek jak majonezy Hellmann’s czy mydła Dove.

Plany powstania tak dużego koncernu już wzbudziły zaniepokojenie władz brytyjskich, które przyglądają się z uwagą biegowi wydarzeń. Jest wielce prawdopodobne, że w przypadku prób finalizacji umowy, znalazałaby się ona pod wnikliwą lupą urzędu antymonopolowego. Obawy dotyczą m.in. zbyt silnej pozycji negocjacyjnej nowopowstałego koncernu z siecimi sklepów i supermarketów, co mogłoby skutkować podwyżkami cen.

Na szczęście, scenariusz ten na razie został odłożony w czasie. Odpowiedź szefostwa Unilever na ofertę Kraft Heizn jest bowiem dość jednoznaczna. Jak możemy przeczytać w oświadczeniu cyt. „amerykański koncern bardzo mocno nie docenił watości naszej firmy. Nie widzimy także żadnych potencjalnych korzyści biznesowych w połączeniu naszych dwóch firm.” Tak jednoznaczne odrzucenie oferty powinno w teorii zamknąć drogę do dalszych rozmów, ale w biznesie nic nie jest takie proste. Zdaniem analityków, Kraft Heinz na razie sonduje rekacje, a na prawdziwą (czytaj wyższą) ofertę dopiero przyjdzie czas. Jak wtedy zachowa się Unilever? Na razie nie wiadomo, ale do myślenia daje rekacja giełdy, gdzie na wieść o ofercie amerykańskiego koncernu, akcje obu firm podrożały o ponad 10%.