Pod koniec ubiegłego roku informowaliśmy na łamach naszego portalu, że brytyjski Sąd Najwyższy przyznał koncernom tytoniowym (Philip Morris, BAT i Imperial Tobacco) prawo do zakwestionowania unijnej dyrektywy tytoniowej. Dla przypomnienia zakłada ona, że 65% opakowania z tyłu i z przodu paczki papierosów, ma zostać pokryte treściami ostrzegającymi przed zdrowotnymi konsekwencjami palenia. Teraz koncerny intensyfikują swoje działania w walce z rządami.

Philip Morris i British American Tobacco ogłosiły w piątek, że złożyły pozwy przeciwko nowemu brytyjskiemu prawu, narzucającemu sprzedaż papierosów w zwykłych paczkach. Według doniesień CNN Money, ustawa ma wejść w życie w 2016 roku. Od tego czasu wyraźne logo i marka będą zastąpione graficznymi ostrzeżeniami graficznymi. Pionierem w zakresie podobnych rozwiązań była Australia, która wprowadziła je w 2012 r. i od tego czasu notuje spadek wskaźników palenia w najszybszym od dwóch dekad  tempie.

Rzecznik British American Tobacco podkreślił, że koncerny nie chciały podejmować działań prawnych, ale rząd brytyjski nie pozostawił im wyboru. Firmy argumentują, że nowe regulacje naruszają ich prawa do znaku towarowego. W związku z tym będą dochodzić na drodze sądowej odszkodowania za swoje straty, choć nie ujawniają póki co żadnych kwot. Wiceprezes Philip Morris Marc Firestone powiedział, że koncerny „szanują uprawnienia rządu do regulacji, które uwzględniają interes publiczny, jednak unicestwianie znaków towarowych idzie za daleko”.

Producenci papierosów mają narastające trudności z obroną sowich interesów. Coraz więcej krajów podejmuje bowiem kroki w kierunku ograniczania palenia, które zabija prawie 6 mln osób każdego roku. WHO twierdzi, że zwykłe opakowania i zdrowotne ostrzeżenia są skuteczne i pomagają zmniejszyć liczbę dzieci, które uzależniają się od palenia. W zeszłym miesiącu, w Wielkiej Brytanii zakazano również wyświetlania reklam wyrobów tytoniowych we wszystkich sklepach. Philip Morris procesuje się również z Urugwajem oraz Australią, obie sprawy są w toku.