Kiedy w ubiegłym roku Beam – amerykański producent whisky – mając nadzieję na podwojenie przychodów w przeciągu czterech lat wiązał swoją przyszłość z kojarzoną z wódką Rosją, plany spółki wydawały się wysoce ryzykowne. Jednak mimo przeszkód Beam realizuje swój plan ekspansji, a Rosjanie… piją whisky!

Wizerunek Rosjan często jest wiązany z mocnymi trunkami, jednak w ostatnim czasie prezydent Putin wprowadził wiele obostrzeń, których celem jest ograniczenie spożycia alkoholu  i poprawa zdrowia Rosjan. Zakazana jest między innymi nocna sprzedaż alkoholu, picie napojów wyskokowych w miejscach publicznych oraz reklamowanie tego rodzaju produktów w mediach czy na billboardach. Mimo to w kraju, w którym przeciętny obywatel wypija 15 litrów alkoholu rocznie, konsumpcja whisky wzrosła w ubiegłym roku o 48%, a strategia Beama przynosi doskonałe rezultaty.

Grupą docelową amerykańskiego producenta złocistego napoju są ekskluzywni smakosze, którzy wyżej cenią smak whisky od wódki. Bogacze, którzy chętnie przejmują zachodnie wzorce rozsmakowali się nie tylko w whisky, ale także w innych alkoholach importowanych – według raportu International Wine and Spirit Research, sprzedaż tequili wzrosła w ostatnim roku o 45%, podczas gdy wódkę kupiło o 5% klientów mniej. Równocześnie Beam zdobył 25% udziału w rosyjskim rynku whisky, który jest zdominowany przez Jacka Danielsa (72% udziału), lecz amerykański producent z Kentucky na tym nie zamierza poprzestać.

Chociaż oficjalna reklama alkoholu jest w Rosji zakazana, Beam wybrał mniej konwencjonalne metody: zastępy młodych atrakcyjnych kobiet wyławiają w barach klientów zamawiających konkurencyjny napój i oferują im dla porównania darmowe szklanki własnej whisky. Dodatkowo Beam promuje się organizując wydarzenia golfowe czy przyjęcia w klubach jachtowych – wszystko po to, by budować wizerunek luksusu i werbować kolejnych Rosjan w szeregi miłośników whisky.