Parki tematyczne są nie lada atrakcją, zwłaszcza dla najmłodszych. Okazuje się jednak, że ich działalność nie przypomina drogi usłanej różami, wręcz przeciwnie, część z nich co jakiś czas boryka się z poważnymi problemami finansowymi. W takie tarapaty regularnie popada Disneyland Paris, jednak po raz kolejny z opresji ratuje go Walt Disney Company. W miniony piątek firma zapowiedziała, że zwiększy swoje udziały w Euro Disney z 76,7% do 85,7%.

Zaproponowała również wykupienie reszty udziałów w cenie 2 euro za akcje. Według CNN Money, wartość potencjalnej transakcji to 356 mln euro. Disney zamierza również dofinansować podparyski park kwotą 1,5 mld euro na pokrycie bieżących kosztów. Skąd wzięły się problemy, skoro Disneyland Paris twierdzi, że od momentu otwarcia w 1992 roku, stał się największą europejską atrakcją turystyczną, biorąc pod uwagę liczbę odwiedzających?

Po wybuchu kryzysu finansowego park zmaga się ze znacznie mniejszym zainteresowaniem oraz dużymi długami. Dodatkowym problemem stały się ataki terrorystyczne, do których doszło w Paryżu w listopadzie 2015 r. W ich wyniku mniej turystów odwiedza francuską stolicę, a co za tym idzie również park rozrywki. W 2016 roku liczba odwiedzających park spadła do 13,4 mln, z 14,8 mln rok wcześniej. Obniżyły się również wskaźniki obłożenia hoteli oraz wydatki klientów w przeliczeniu na pokój.

Zarządzający obiektem potwierdzili, że ataki terrorystyczne sprawiły, iż warunki prowadzenia biznesu w Europie są trudne, przez co negatywnie odbijają się na kondycji finansowej Disneyland Paris. Jednak europejski park był już ratowany przez amerykańską spółkę co najmniej trzy razy, m.in. w 2014 r. kiedy zainwestowała ona 1 mld euro w rozwój infrastruktury, który miał przyczynić się do zwiększenia atrakcyjności miejsca.

Optymizmem nie napawają informacje dotyczące ruchu turystycznego we Francji. Przez pierwszych 9 miesięcy 2016 roku, kraj odwiedziło o 5% mniej obcokrajowców. Dodatkowo w minionym roku wydatki turystów w kraju nad Sekwaną spadły o 6,6%. Trudno się jednak dziwić, skoro od listopada 2015 r. we Francji panuje tzw. stan wyjątkowy. Jeśli tendencje dotyczące ruchu turystycznego utrzymają się, Disneyland Paris może popaść w jeszcze większe tarapaty…