Natłok informacji o spowolnieniu gospodarczym, kryzysie w strefie euro czy przekrętach podatkowych powoduje, że zaczynamy postrzegać otaczający nas świat, a zatem także miejsce, w którym przyszło nam żyć w czarnych barwach. Na całe szczęście są jeszcze takie miasta, których mieszkańcy powinni mieć nieco bardziej optymistyczne nastawienie, a wszystko dzięki wysokiej jakości życia. Według najnowszego raportu Worldwide Quality of Living globalnej firmy konsultingowej i outsourcingowej Mercer, najlepiej żyje się we Wiedniu.     

Stolica Austrii znana jest przede wszystkim z setek muzeów, tysięcy parków (w tym Prateru – jednego z najlepszych parków rozrywki) oraz bogactwa architektonicznego. Miłośnikom kulinarnych wycieczek kojarzy się także z kawą po wiedeńsku, tortem Sachera i panierowanym kotletem cielęcym.  Jak się okazuje to miasto oferuje o wiele więcej. W tym roku Wiedeń został po raz czwarty z rzędu (!) nagrodzony przez Mercera tytułem „Najlepszego miasta do życia na świecie”.

W świetle tegorocznego badania mieszkańcy Europy nie mają powodów do narzekań. Wśród 10 najlepiej ocenianych miast znalazło się aż ośmiu przedstawicieli Starego Kontynentu. Na drugim miejscu uplasował się Zurych, kolejne pozycje zajęły Monachium (4), Dusseldorf (6), Frankfurt (7), Genewa (8), Kopenhaga (9) i Berno (10). Warszawę sklasyfikowano na 84 miejscu. Zdaniem Slagina Parakatila z Mercer, mimo ekonomicznych zawirowań, napięć politycznych i wysokiego bezrobocia w niektórych krajach Europy, miasta regionu utrzymują wysokie wskaźniki jakości życia. A wszystko dzięki rosnącym standardom bytowym oraz nowoczesnej infrastrukturze.

Wśród miast pozostałych regionów świata najlepiej wypadło Auckland (Nowa Zelandia, miejsce 3),  Vancouver (Kanada, 5) i Sydney (Australia, miejsce 10 ex aequo z Bernem). Ranking Mercera obejmuje stolice i najważniejsze lokalizacje miejskie na świecie. Opiera się na analizie lokalnych warunków życia, w której pod uwagę bierze się 39 czynników pogrupowanych w 10 kategorii. Należą do nich: środowisko polityczne i społeczne, otoczenie gospodarcze, otoczenie społeczno-kulturalne, zdrowie i warunki sanitarne, szkolnictwo i edukacja, usługi publiczne i transport, rekreacja, towary konsumpcyjne, warunki mieszkaniowe oraz środowisko naturalne. Poszczególnym czynnikom w ramach kategorii przypisuje się następnie określone wagi, co pozwala na dokonywanie porównań miast. Wynik tej procedury stanowi wskaźnik jakości życia, który porównuje względne różnice pomiędzy dwiema lokalizacjami.

Z raportu Mercera korzystają przede wszystkim międzynarodowe przedsiębiorstwa przy podejmowaniu decyzji o lokalizacji nowych inwestycji. Wyniki brane są również pod uwagę przy ustalaniu wysokości rekompensat dla pracowników za relokację, w wyniku której ich warunki życia mogą ulec pogorszeniu. Wśród ocenianych miast są także te znajdujące się w krajach rozwijających się, do których korporacje międzynarodowe chętnie wysyłają swój personel. Im niższy wynik w rankingu, tym wyższa rekompensata dla pracownika.

Najgorzej oceniane miasta w poszczególnych regionach świata to: Belfast (Europa Zachodnia, miejsce 64), Detroit (USA, 71), Duszanbe (Azja-Pacyfik, 207), Tbilisi (Europa Wschodnia, 213) i Port-au-Prince (Ameryka Północna, 219). Gdzie żyje się najgorzej? W Bagdadzie, który zamyka zestawienie zajmując ostatnią 221 pozycję.