Gdy najgłośniejszy skandal w branży motoryzacyjnej ostatnich lat z udziałem Volkswagena wydawał się już powoli odchodzić w przeszłość, okazało się, że niemiecki koncern nie był jedynym, który pozwalał sobie na nielegalne praktyki związane z fałszowaniem wyników emisji spalin. W ostatnich dniach ujawniono informacje, że podobnych praktyk mogły dopuszczać się koncerny Fiat/Chrysler oraz Renault.

BBC ujawniło, że brytyjski Departament Transportu zwrócił się do amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) z pilnym wnioskiem o udzielenie informacji ze śledztwa, które EPA prowadzi przeciwko koncernowi Fiat/Chrysler. Sprawa dotyczy oprogramowania instalowanego w silnikach pojazdów Jeep Grand Cherokee (104 tysiące egemplarzy) i Dodge Ram (1400 egzemplarzy). Zdaniem EPA, silniki te mogły w warunkach realnej eksploatacji emitować więcej szkodliwych dla środowiska związków niż w trakcie testów fabrycznych. Jak ustalili dziennikarze BBC, potencjalna kara dla koncernu z tego tytułu może wynieść nawet 4,3 miliarda dolarów. W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich dwóch lat sprzedano ponad 4 tysiące egzemplarzy Jeep Grand Cherokee. Szefostwo Fiata zdecydowanie odrzuca oskarżenia o celowe manipulowanie oprogramowaniem silników w swoich pojazdach nazywając je cyt. „bezpodstawnym nonsensem”.

Jak mówi John German z International Council on Clean Transportation cyt. “sprawy Volkswagena i Fiata, choć wyglądają podobnie, są jednak różne. Volkswagen stworzył oprogramowanie, które w warunkach realnego użytkowania pojazdu zawsze i w sposób zamierzony wyłączało mechanizmy ograniczania emisji szkodliwych substancji. Funkcja ta była włączana tylko podczas testów, a oprogramowanie było tak skonstruowane, aby takie sytuacje wykrywać. W przypadku Fiata funkcja ograniczania emisji szkodliwych substancji wyłączała się tylko w niektórych fazach cyklu pracy silnika, a samo oprogramowanie nie było specjlanie dedykowane do wykrywania sytuacji testowych. Można się spierać, czy nie uznać tego za niezamierzony błąd w kalibracji silnika, wynikający raczej z niedostatecznych umiejętności, niż z celowego działania”.

EPA prowadzi dochodzenie przeciwko Fiatowi/Chryslerowi od 18–stu miesięcy, a zostało ono wszczęte jako rutynowe sprawdzenie w wyniku wybuchu skandalu z Volkswagenem. Amerykanie nie są jednak jedynymi, którzy postanowili sprawdzić inne niż Volkwagen koncerny pod kątem stosowania opisanych praktyk. Francuskie władze prowadzą podobne dochodzenie przeciwko koncernowi Renault i są praktycznie na etapie formułowania aktu oskarżenia. Zdaniem władz, Renault stosował bliźniacze rozwiązania jak Volkswagen.

Czy Volkswagen, Fiat/Chrysler i Renault to już wszystkie zamieszane w skandal koncerny? Chyba nikt nie poważy się ręczyć za pozytywną odpowiedź na to pytanie.