Niegdyś kultowe w Stanach Zjednoczonych marki odzieżowe odnotowują znaczne spadki sprzedaży i zamykają swoje butiki. Ich miejsce zajmują nowe sklepy, które działają według nieco innych zasad. Dlaczego tak się dzieje? Serwis Business Insider, powołując się na dziennikarzy New York Timesa, powodu problemów modowych weteranów upatruje w rosnącej popularności Instagrama i innych portali społecznościowych.

Gap, który kilka lat temu był według Amerykanów na liście sklepów obowiązkowych do odwiedzenia podczas zakupów w centrum handlowym, trzynasty miesiąc z rzędu musi mierzyć się z malejącą sprzedażą, czego skutkiem jest likwidacja co czwartego butiku. W ostatnich latach działalność zakończyły również setki sklepów Sears, Macy’s i JCPenney. Nie lepiej radzą sobie marki młodzieżowe Abercrombie & Fitch, Aeropostale i Wet Seal, który w krótkim okresie zamknął niemal wszystkie swoje punkty. Z kolei J. Crew zredukował o 10 proc. zatrudnienie w centrali spółki. Zdaniem ekspertów, winą za niepomyślność niedawnych liderów rynku należy obarczyć portale społeczościowe.

Kate David Hudson, współzałożycielka internetowego magazynu modowego „Editorialist”, wyjaśnia, że jeszcze kilkanaście lat temu dostęp do informacji na temat światowych trendów był ograniczony. Wówczas nastapił rozkwit tak zwanego stylu business casual i wiele sklepów zarabiało krocie na sprzedaży kilku wybranych typów strojów. Tymczasem obecnie, dzięki portalom społecznościowym i blogom modowym, każdy może podglądać najnowsze pomysły z międzynarodowych wybiegów i czerwonych dywanów. Możliwość śledzenia trendów powoduje, że klienci chcą odnajdywać w sklepach te kreacje, które pojawiają się na profilach gwiazd i celebrytów.

Okazuje się, że wspomniane marki stały się przestarzałe, a ich miejsce zajmują H&M i Zara. Od tradycyjnych sklepów odzieżowych różnią się tym, że w krótkim czasie oferują swoim klientom najmodniejsze ubrania. W przeciwieństwie do starych marek, nie potrzebują 12 miesięcy na stworzenie kolekcji, ani nie muszą przewidywać upodobań klientów z rocznym wyprzedzeniem, co wiąże się ze znacznym ryzykiem. Zara odświeża swoją kolekcję, proponując nowe projekty dwa razy w tygodniu. Taka strategia po pierwsze zachęca klientów do częstszych odwiedzin w butikach, a po drugie powoduje, że muszą szybko decydować się na zakup wybranego ubrania.

W efekcie, dzięki nowym modelom biznesowym sklepów odzieżowych, klienci w przeciągu kilku tygodni mogą kupić ubrania noszone przez celebrytów, promowane za pośrednictwem portali społecznościowych. W związku z tym, jeśli dawni gracze chcą odzyskać swoją pozycję rynkową, powinni nauczyć się jak najczęściej odświeżać swoje kolekcje.