W atmosferze skandalu spowodowanego nieprawidłowościami księgowymi, Tesco wycofuje się z Korei Południowej, gdzie występowało pod marką Homeplus. Pogarszające się wyniki sprzedażowe nie zachęcają ani do rozwijania, ani nawet do kontynuowania tam działalności. Nowy właściciel sieci dyskontów zostanie wyłoniony w drodze przetargu.

Homeplus, będący do tej pory własnością Tesco, jest największą siecią sklepów w rękach brytyjskiego giganta, która działa poza granicami jego ojczystego kraju. Jak podaje BBC, sieć liczy 400 sklepów i 500 punktów franczyzowych, które każdego tygodnia odwiedza ponad 6 milionów klientów, zaś przynoszone przez sieć przychody przekraczają 4 miliardy funtów rocznie. Niestety od pewnego czasu Homeplus boryka się ze spadkiem sprzedaży. Niecały rok temu, Tesco znacznie przeszacowało wysokość półrocznych zysków, myląc się o ponad 250 milionów funtów. Dalsze dochodzenie wykazało, że w dokumentach finansowych Homeplus było znacznie więcej nieprawidłowości księgowych.

Słabnące wyniki, nie tylko w na Dalekim Wschodzie, oraz skandal finansowo-księgowy zraziły Tesco do dalszej obecności na południowokoreańskim rynku. W związku z tym Brytyjczycy zdecydowali się na sprzedaż sieci Homeplus i zaprosili do składania ofert w przetargu sześć przedsiębiorstw, a wśród nich spółki inwestycyjne KKR & Co, Carlyle Group i CVC Capital Partners. Eksperci przewidują, że będzie to jedna z największych transakcji tego typu w regionie, zwłaszcza, że Homeplus jest, zaraz za Shinsegae, drugą pod względem wielkości siecią handlową w Korei Południowej. Według ustaleń specjalistów, transakcja może opiewać na około 6 miliardów dolarów.

Ciekawe, że jest to kolejny przypadek, kiedy europejska sieć handlowa rezygnuje z prowadzenia działalności w Azji. Nie tylko Tesco pożegnało się z jednym z dalekowschodnich krajów, wcześniej podobną decyzję podjął francuski Carrefour. Czyżby z powodu różnic kulturowych nie sprawdzały się tam strategie wypracowane na zachodnich rynkach?