Zła kondycja finansowa spółki zwykle negatywnie wpływa na sytuację zatrudnionych w niej osób. Nie inaczej było w przypadku linii lotniczych Qantas Airways. Nietypowe jest jednak to, że pierwsze oznaki poprawy wyników stały się sygnałem do… dodatkowego wynagrodzenia pracowników.

W ubiegłym roku, narodowe linie lotnicze Australii, Qantas Airways, odnotowały rekordową stratę w ciągu całego swojego istnienia na rynku. Spółka uzyskała fatalne wyniki, mimo, że wcześniej podjęła działania ukierunkowane na zmniejszenie kosztów. Linie lotnicze zredukowały zatrudnienie, pozostawiając 5 tysięcy osób bez pracy, zaś wynagrodzenia części tych, którzy utrzymali swoje posady, zostały zamrożone. Wszystkiemu winna była ostra konkurencja, z którą Qantas Airways nie potrafiły sobie poradzić.

Zdaje się, że spółka opanowała sytuację, ponieważ w tym półroczu Qantas Airways wypracowały najwyższy zysk od czterech lat. Dobre rezultaty tak bardzo ucieszyły władze linii lotniczych, że zdecydowano o wypłacie bonusów dla pracowników w łącznej wysokości około 67 milionów dolarów, odpowiadającej wartości 5 proc. rocznych wynagrodzeń podstawowych. Kwota ta pokryje dodatkowe wypłaty dla 28 tysięcy zatrudnionych, także w spółce zależnej Jetstar. Alan Joyce, CEO Qantas Airways, zapowiedział, że jest to wyraz uznania dla wszystkich pracowników, za zaangażowanie w umocnienie pozycji konkurencyjnej zarządzanych przez niego linii lotniczych.

Chociaż mogłoby się wydawać, że informacja ta zostanie pozytywnie przyjęta przez pracowników, niektórzy z nich uważają, że w rzeczywistości spółka przez cały czas znakomicie sobie radziła, a zeszłoroczna strata została znacznie wyolbrzymiona. Jedna z zatrudnionych przyznała w rozmowie z BBC, że wypłata bonusów uszczęśliwi pracowników jedynie na krótką chwilę…