Temat łapówkarstwa powraca na łamy naszego portalu jak bumerang. Zmieniają się tylko główni bohaterowie kolejnych odsłon tej trwającej od lat sagi. Dzisiaj prezentujemy historię chińskiej spółki zależnej kosmetycznego giganta Avon, która przekupywała urzędników z Państwa Środka. Firma porozumiała się właśnie z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości i w ramach zawartej ugody zapłaci 135 mln dolarów kary. Według pewnego poczytnego bloga prawniczego kwota, na którą opiewa porozumienie, jest jedną z najwyższych w historii amerykańskich przedsiębiorstw.

Jak informuje magazyn Fortune, w okresie od 2004 r. do III kwartału 2008 r. Avon wydał w sumie 8 mln dolarów (w gotówce i prezentach) na łapówki dla chińskich urzędników państwowych. Wśród przekazanych korzyści majątkowych znalazły się m.in. bilety na turniej tenisowy China Open, galanteria sygnowana marką Louis Vitton, torby od Gucciego czy pióra Tiffany & Co. Ponadto firma opłacała urzędnikom koszty podróży w obrębie Chin, do Stanów Zjednoczonych i po Europie. Z kolei wartość „ufundowanych” posiłków i rozrywek oszacowana została na 1,65 mld dolarów.

Wszystkie wydatki okazały się być trafną „inwestycją”, bo w 2006 r. Avon – jako pierwsze przedsiębiorstwo od 1998 r. – uzyskało licencję na sprzedaż bezpośrednią na terytorium Państwa Środka. Według relacji SEC (Securities and Exchange Commission, amerykańska Komisja ds. Papierów Wartościowych i Giełd), w wyniku przeprowadzonego audytu wewnętrznego siedziba główna firmy otrzymała w 2005 roku ostrzeżenie o niewłaściwych zachowaniach o charakterze korupcyjnym. Zarząd wydał wtedy dyrektywę odnośnie wprowadzenia koniecznych reform, jednak żadne z nich nie zostały wdrożone w chińskim oddziale Avonu.

Na mocy zawartej ugody zatwierdzonej przez sąd federalny na Manhattanie, Departament Sprawiedliwości odroczy na najbliższe 3 lata dochodzenie karne przeciwko przedsiębiorstwu. W zamian za to Avon zgodził się na monitoring wszystkich podejmowanych przez siebie działań, pod kątem ich zgodności z prawem. Rozwiązanie tego problemu na pewno cieszy CEO firmy Sheri McCoy, która musi zmierzyć się teraz z innymi wyzwaniami. W trzecim kwartale bieżącego roku obrachunkowego całkowita sprzedaż w ujęciu globalnym spadła o 8%, a liczba przedstawicieli handlowych, od których w znacznej mierze zależą wyniki kosmetycznego giganta, zmniejszyła się o 4%. Co dalej z Avonem?