Sezon piłkarski w Hiszpanii skończył się na dobre, ale kibice nadal nie mają ani chwili odpoczynku. Tym razem nie chodzi niestety o zbliżające się wielkimi krokami Mistrzostwa Europy, ale o zupełnie pozasportowe wydarzenia, które mogą jednak odcisnąć znaczące piętno na światowym futbolu. Wczoraj w Barcelonie rozpoczął się bowiem trzydniowy proces, gdzie oskarżonym jest sam Lionel Messi.

Argentyński gwiazdor i jego ojciec Jorge oskarżeni są o przestępstwa podatkowe na szkodę hiszpańskiego fiskusa. Chodzi o kwotę co najmniej 4 milionów euro, którą Lionel Messi zarobił na sprzedaży praw do swojego wizerunku. Przypomnijmy, że Messi zawarł tego rodzaju kontrakty z takimi firmami jak Banco Sabadell, Danone, Adidas, Pepsi–Cola, Procter&Gamble i Kuwait Food Company. W latach 2007–2009, kiedy miał trwać nielegalny proceder, zyski z tytułu tych umów w wysokości 4 milionów euro zostały ulokowane w Urugwaju oraz w raju podatkowym w Belize.

Hiszpańskie władze podatkowe przyjęły bardzo restrykcyjne stanowisko w tej sprawie i domagają się dla obu oskarżonych nie tylko drakońsko wysokich grzywień, ale także kar więzienia! Nie ma przy tym znaczenia fakt, że Messi i jego ojciec zgodzili się w 2013 roku zapłacić „odszkodowanie” dla hiszpańskiego fiskusa w wysokości 5 milionów euro (kwota podstawowa w wysokości 4 milionów euro oraz odsetki od niej). Adwokaci Lionela Messiego przyjęli linię obrony zgodnie z którą cyt. „Messi nigdy nie poświęcił nawet minuty na czytanie zawiłych sformułowań w swoich kontraktach reklamowych, a całością jego spraw finansowych zarządzali wynajęci specjaliści oraz po części jego ojciec, który jest jednocześnie menedżerem naszego klienta”. W czerwcu 2015 roku ta linia obrony mocno się jednak zachwiała, kiedy barceloński sąd stwierdził, że brak orientacji w sprawach finansowych nie zwalnia Messiego od odpowiedzialności za to co w jego imieniu robili jego pełnomocnicy. Pokłosiem tego rozstrzygnięcia jest trwający właśnie proces. Sam Lionel Messi ma się pojawić w sądzie w czwartek. Czy jest możliwe, że najsłynniejszy współczesny piłkarz trafi do więzienia?