Może się wydawać, że problem pracoholizmu dotyczy przede wszystkim osób nim dotkniętych i ich rodzin. Okazuje się jednak, że z perspektywy pracodawcy pracoholizm również ma swoje negatywne konsekwencje. Obniżenie sprawności psychofizycznej, mniejsza satysfakcja z pracy i kreatywność, a także wyższy poziom frustracji, stresu i wyczerpania, nie sprzyjają efektywności w pracy.

Z przeprowadzonych przez profesora Wayne’a Hochwartera badań wynika, że w grupie 400 amerykańskich pracowników sześć na dziesięć osób określa siebie jako pracoholików i twierdzi, że ma silne poczucie winy, gdy bierze urlop. W Japonii skala zjawiska jest jeszcze większa, do tego stopnia, że przepracowanie bywa identyfikowane jako przyczyna śmierci (jap. karoshi). Z kolei naukowcy z Norwegii opracowali skalę mierzącą poziom uzależnienia od pracy (ang. The Bergen Work Addiction Scale), dzięki której można określić stopień zagrożenia zaburzeniami wynikającymi z przepracowania.

Osoby uzależnione od pracy, z jednej strony wkładają dużo wysiłku w wykonywane zadania i są bardzo zaangażowane, lecz z drugiej doświadczają znacznie więcej napięć i silniej odczuwają stres. W związku z tym, jeśli zostanie przekroczona indywidualna granica wytrzymałości pracownika, ani on sam ani pracodawca nie osiągną wymarzonych rezultatów. Równocześnie często przełożonym pracoholików wydaje się, że ich podwładni preferują pracę w pojedynkę, jednak badania sugerują, że rzeczywistym celem osób uzależnionych od pracy jest nie tylko rozwój własnej kariery, ale również obsesyjne wręcz przyczynianie się do sukcesu przedsiębiorstwa.

W związku z tym profesor Hochwarter radzi, aby zapewniać pracoholikom odpowiednie wsparcie, zarówno techniczne jak i społeczne, by wykorzystać ich energię, utrzymując jednocześnie wysoką satysfakcję z pracy i budując poczucie spełnienia zawodowego. Co więcej, przełożeni nie mogą mieć zbyt wygórowanych oczekiwań wobec pracoholików, którzy mimo, że są silnie skoncentrowani na pracy, odczuwają zmęczenie, a ich organizm potrzebuje odpoczynku. Dobry menadżer musi zauważyć pierwsze sygnały przeciążenia pracą czy frustracji i odpowiednio wcześnie zareagować. A jak z pracoholikami powinny radzić sobie ich rodziny? W tym przypadku recepta nie jest taka prosta.