Bardzo ważne dla wielu Niemców głosowanie odbyło się w ostatni czwartek w niemieckim Bundestagu. Posłowie decydowali o przyjęciu ustawy wprowadzającej płacę minimalną. Niemcy do dziś pozostają bowiem krajem, w którym instytucja płacy minimalnej jest nieznana. W UE takich krajów jest jeszcze sześć.

Czwartkowe głosowanie w Bundestagu przebiegło po myśli rządzącej koalicji CDU‒CSU‒SDP i ustawa o płacy minimalnej została przyjęta. Powszechnie wiadomo, że inicjatywa ustawy wyszła od socjaldemokratów i jest częścią umowy koalicyjnej z partiami chrześcijańskich demokratów. Zgodnie z założeniami ustawy, która musi być jeszcze przyjęta przez Izbę Wyższą Parlamentu‒Bundesrat, płaca minimalna w Niemczech od 1 stycznia 2015 roku wyniesie 8,5 euro za godzinę.

Przyjęte rozwiązania są od dłuższego czasu krytykowane przez środowiska liberalne oraz organizacje pracodawców. W opinii przedstawicieli tych środowisk, płaca minimalna będzie stanowić hamulec dla gospodarki i negatywnie wpłynie na zdolność gospodarki do tworzenia nowych miejsc pracy. Istnieje także zagrożenie, iż firmy zaczną przenosić swoją produkcję do krajów, gdzie siła robocza jest tańsza. W ostatecznym rozrachunku odbije się negatywnie na konkurencyjności niemieckiej gospodarki. Krytyka przyjętych rozwiązań płynie także z obozu zwolenników wprowadzenia płacy minimalnej. Przedstawicielom tych środowisk nie podobają się z kolei zapisy, iż niektóre firmy będą miały aż 2 lata na dostosowanie się do wprowadzonych zmian. Ponadto, krytycznie przyjęto zapisy, iż płacy minimalnej nie będą miały zagwarantowane osoby pracujące na umowę‒zlecenie, stażyści, a nawet osoby długotrwale bezrobotne w okresie 6 miesięcy po podjęciu pracy.

Niemcy nie są jedynym krajem, który w ostatnim czasie podjął próbę rewizji swojej polityki dotyczącej płacy minimalnej. W marcu brytyjski rząd podwyższył płacę minimalną o 19 pensów do poziomu 6,5 funta za godzinę. Z kolei w maju Szwajcarzy odrzucili w referendum projekt ustanowienia płacy minimalnej. W przypadku akceptacji propozycji, Szwajcaria stałaby się krajem o najwyższej płacy minimalnej na świecie wynoszącej aż 22 franki szwajcarskie na godzinę (ok. 25 dolarów USA lub 15 euro).