Postępujące starzenie się społeczeństwa jest zmorą rządzących, a przede wszystkim instytucji gwarantujących wypłatę emerytur. Nie inaczej jest w Stanach Zjednoczonych, jednak tam tendencja ta ma swoje dobre strony i korzystają z niej… przedsiębiorcy! Analizy przeprowadzone za Oceanem dowodzą, że osoby po pięćdziesiątce są znakomitymi klientami, którzy wydają znacznie więcej pieniędzy niż przedstawiciele innych grup wiekowych.

Wydatki Amerykanów w wieku powyżej 50 lat wynoszą nieco ponad 7 bilionów dolarów. Blisko połowa tej kwoty trafia do sprzedawców towarów konsumpcyjnych, zaś niemal jedna czwarta wydatków jest przeznaczona na opiekę zdrowotną. Według bardziej szczegółowych statystyk opracowanych przez Merrill Lynch, amerykańscy klienci powyżej 55 roku życia odpowiadają za połowę przychodów generowanych ze sprzedaży produktów związanych z majsterkowaniem, 64 proc. klientów amerykańskich kasyn przekroczyło pięćdziesiątkę, a z kolei w Europie kobiety po sześćdziesiątce przeznaczają na zakup produktów do pielęgnacji ciała dwa razy więcej środków niż kobiety do 25 roku życia.

Mając na uwadze te dane, amerykańscy przedsiębiorcy prześcigają się, by dopasować ofertę, szczególnie usług medycznych, do potrzeb starszych klientów. Podobnie jak w innych przypadkach, kluczem do sukcesu jest właściwie opracowany marketing, a David Inns, szef spółki GreatCall oferującej porady zdrowotne i pomoc za pośrednictwem specjalnych telefonów komórkowych podpowiada, że należy unikać wszelkich negatywnych skojarzeń związanych z procesem starzenia się. Ponadto Inns przestrzega firmy specjalizujące się w nowych technologiach przeznaczonych dla osób starszych, przed nadmierną koncentracją na rozwoju technicznym usług, a nie na ich możliwie najlepszym dopasowaniu do potrzeb klientów. Ciekawym przykładem trafiającym w potrzeby ponad 5 milionów starszych Amerykanów jest urządzenie firmy GTX, umożliwiające śledzenie osoby, która cierpi na chorobę Alzheimera. GPS Smart Sole lokalizuje chorego w razie, gdyby miał problem z powrotem do domu.

Według ONZ do 2050 roku liczba osób po sześćdziesiątce podwoi się i osiągnie poziom 2 miliardów. Czyżby przedsiębiorcy spoza Stanów Zjednoczonych również powinni przygotowywać się na napływ “siwego” pieniądza?