Prowadzenie biznesu we współczesnym świecie przypomina coraz bardziej pracę sapera, a coraz mniej klasycznie rozumianego przedsiębiorcy. W dawnych czasach sukces w biznesie gwarantowały takie cechy jak rzetelność, dbałość o klientów, a przede wszystkim wysoka jakość usług czy produktów. Dziś ten dekalog dobrego biznesmena jest dalece niewystarczający, a nieodzownym warunkiem sukcesu jest przede wszystkim dobry wizerunek firmy. Ten zaś można zniszczyć w bardzo krótkim czasie…

Jeżeli kiedykolwiek oglądaliście reklamę dowolnych linii lotniczych, z pewnością zauważyliście, że nieodzownym elementem każdego klipu jest eksponowanie nienagannie ubranego personelu pokładowego (zwykle stewardess) i pilotów noszących świetnie skrojone mundury. To nie przypadek. Elegancki i stonowany strój jest bowiem tym elementem wyglądu, który w naturalny sposób wzbudza w ludziach zaufanie i sprawia, że osoby tak ubrane postrzegamy jako profesjonalistów w swoim fachu. W branży lotniczej zaufanie to podstawa i nie jest przypadkiem, że to właśnie linie lotnicze posiadają jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów ubiorczych. Przepisy te różnią się w zależności od kręgu kulturowego, ale nigdy nie pozwalają na dowolność w wyborze stroju, dodatków, a bywa, że regulują nawet model fryzury. Ostatnie wydarzenia, które rozegrały się przed wejściem na pokład jednego z samolotów amerykańskiej linii United Arlines każą zadać sobie jednak pytanie, czy regulacje te nie poszły jednak za daleko?

Jednym z gorących tematów za oceanem jest sprawa niewpuszczenia na pokład samolotu linii United Airlines lecącego z Denver do Minneapolis dwóch nastolatek. Powodem incydentu był fakt, że obie miały na sobie … legginsy. Cała sytuacja miała miejsce w wczoraj, a wiadomość o niej lotem błyskawicy obiegła amerykańskie portale, stanowiąc okazję do niewybrednych ataków na linię. Dziś widać wyraźnie, że szefostwo United Airlines nie doceniło potęgi sieci, a kiedy wreszcie w poniedziałek zauważono wizerunkowy problem, okazało się, że mało kto chce słuchać wyjaśnień. Jak możemy przeczytać w oświadczeniu United Airlines cyt. „obie nastolatki podróżowały na zasadach programu przeznaczonego dla naszych pracowników i ich rodzin. Takie osoby mogą latać za darmo lub ze znacznymi zniżkami, ale w zamian traktowane są jako reprezentaci naszej firmy, których również obowiązuje specyficzny dress–code. Nasze zasady wykluczają podróżowanie m.in. w legginsach.”

Choć wyjaśnienie United Airlines jest zgodne z prawdą, a podobne przepisy obowiązują także w innych liniach lotniczych, przysłowiowe mleko już się wylało. W amerykańskich mediach społecznościowych trwa nagonka na firmę, a różnego rodzaju aktywiści wzywają firmę do ujawnienia statystyk dotyczących podobnych przypadków oraz zniesienia kontrowersyjnych przepisów ubiorczych. Może się więc okazać, że niewinny z pozoru incydent z dwoma nastolatkami poważnie zaważy na wizerunku firmy, przysłaniając codzienną rzetelną pracę wykonywaną przez tysiące jej pracowników.