Słabsze wyniki sprzedażowe w Europie i dynamiczny rozwój chińskiej klasy średniej spowodowały, że tamtejszy rynek stał się bardzo atrakcyjny dla przedsiębiorców. Na zlecenie BBC, Millward Brown – spółka zajmująca się badaniem rynku – przeprowadziła analizy, na podstawie których wyłoniła dwadzieścia najbardziej znanych i wyróżniających się w Chinach zagranicznych marek. Jakie są ich sposoby na sukces w Państwie Środka?

Początkowo chińscy klienci preferowali produkty w niskich cenach, jednak poprawa warunków życia spowodowała, że wielkie międzynarodowe korporacje miały szansę na dobre zagościć na chińskim rynku. Wśród tych przedsiębiorstw, znalazły się między innymi Yum! Brands ze swoimi restauracjami KFC, Procter&Gamble oferujący takie marki jak Pampers, Pantene, Gillette czy Olay, Colgate Palmolive, Apple, McDonald’s i Coca-Cola. Trzynaście spośród dwudziestu wyłonionych marek pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, dwie z Niemiec (Adidas i Volkswagen) i z Francji (Carrefour i L’Oreal), jedna ma korzenie włoskie (Armani) i brytyjsko-holenderskie (Unilever) i co ciekawe, jako jedyna marka azjatycka, na liście znalazł się południowokoreański Samsung.

Z obserwacji wynika, że wszystkie wymienione przedsiębiorstwa podbijały chiński rynek już przed 2000 rokiem, co w dużej mierze zadecydowało o ich obecnej pozycji. W rozmowach z Millward Brown spółki odnoszące sukcesy w Chinach, radzą by przedsiębiorcy zwracali szczególną uwagę na zrozumienie tego azjatyckiego rynku, który bardzo szybko się zmienia i wymaga ciągłej adaptacji. Przedstawiciele McDonald’s wyjaśniają, że metody, które są skuteczne na dojrzałych rynkach, w Chinach mogą skutkować wielkim fiaskiem. Dodatkowo, sposobem podbicia serc Chińczyków jest duża liczba dostępnych punktów sprzedaży. Na przykład sieć KFC obsługuje klientów w 4400 restauracjach w 850 miastach, a w tym roku zamierza otworzyć kolejnych 700 placówek. Podobną strategię realizuje McDonald’s, Coca-Cola i Apple, który w przeciągu najbliższych dwóch lat planuje podwoić liczbę sklepów. Co więcej, punkty powinny być zlokalizowane nie tylko w miastach na wybrzeżu Chin, ale także w rozwijających się miastach na terenie całego kraju.

Ci, którzy odnieśli sukces w Chinach, przekonują również, że kluczem do zrozumienia innej kultury jest stworzenie na miejscu własnego zespołu. KFC, L’Oreal, VW i Adidas zatrudniają i szkolą miejscowe talenty, dzięki czemu łatwiej jest im poznać preferencje klientów. Duże korporacje przetarły szlaki mniejszym przedsiębiorcom, jednak czy podstawowym czynnikiem determinującym spektakularny sukces w Chinach nie jest właśnie wielkość spółki?