Mark Zuckerberg ma powody do radości. Opublikowane niedawno wyniki finansowe Facebooka zaskoczyły nawet analityków, którzy spodziewali się nieco gorszych rezultatów. W kwartale od kwietnia do czerwca portal społecznościowy zarobił 2 mld dolarów, w porównaniu do 719 mln dolarów w analogicznym okresie w roku ubiegłym. Analitycy prognozowali, iż Facebook odnotuje przychody w wysokości 5,8 mld dolarów, ale ostatecznie ukształtowały się one na poziomie 6,4 mld dolarów.

Jak informuje BBC, Zuckerberg jest szczególnie zadowolony ze wzrostu przychodów związanych z udostępnianiem i wymianą plików wideo. W drugim kwartale reklamy mobilne wygenerowały 84% przychodów z działalności reklamowej Facebooka, w porównaniu do 76% rok temu. Bez wątpienia firma skorzystała na trendzie odchodzenia reklamodawców od reklamy telewizyjnej i inwestowania w promocję na platformach cyfrowych. Co ważne, zwiększyła się również miesięczna liczba czynnych użytkowników portalu (MAU). Według stanu na dzień 30 czerwca br., wskaźnik MAU wzrósł o 15% do wartości 1,71 mld korzystających z Facebooka.

Z kolei dzienna liczba użytkowników najpopularniejszego portalu społecznościowego na świecie, po raz pierwszy w historii przekroczyła miliard. Wydłużył się również czas spędzany przez nich na Facebooku. Oznacza to, że wciąż pozostaje on najbardziej wciągającym medium społecznościowym na świecie. Analitycy podkreślają bardzo duży potencjał Facebooka jako platformy reklamowej oraz związane z nim dalsze możliwości zwiększania zysków. Zwracają również uwagę na to, że w drugiej połowie roku przychody z działalności powinny rosnąć, a głównymi czynnikami tego wzrostu mają być Instagram oraz usługi wideo.

Ostatnimi czasy Facebook aktywizuje się w szczególności właśnie na polu usług wideo. Firma zachęca także reklamodawców do wypróbowywania nowych sposobów na osiąganie celów promocyjnych, w tym do korzystania z nowej funkcji Facebook Live, dzięki której użytkownicy mogą oglądać filmy nadawane w czasie rzeczywistym.  Póki co społecznościowy gigant rozpoczął testy nadawania reklam wideo podczas transmisji na żywo, ograniczając się do wybranych nadawców. Jednak mimo dobrych wyników finansowych, analitycy zalecają Facebookowi śledzenie ruchów konkurencyjnego Snapchata, który bardzo szybko powiększa swoją bazę użytkowników.