Powszechnie wiadomo, że w większości artykułów spożywczych dostępnych na rynku, znajdują się sztuczne dodatki. Konsumenci są jednak coraz bardziej świadomi ich szkodliwego wpływu na zdrowie, w związku z tym uważniej czytają etykiety na produktach sprawdzając, co tak naprawdę znajduje się w ich składzie. Jednym z najbardziej popularnych dodatków, używanych zamiast cukru, jest aspartam. Oznaczany symbolem E951 słodzik, przez wielu uważany jest za szkodliwy. Właśnie poinformowano, że PepsiCo postanowiło usunąć go ze składu dietetycznej wersji swojego flagowego napoju. Póki co tylko w Stanach Zjednoczonych.

Jak donosi BBC, puszki z Diet Pepsi bez dodatku aspartamu mają trafić do sprzedaży na rynku amerykańskim w sierpniu. O ile urzędnicy dopuszczający żywność i napoje do obrotu twierdzą, że dodatek aspartamu nie wpływa na ich bezpieczeństwo, o tyle konsumenci są innego zdania. W wydanym oświadczeniu PepsiCo przyznało, iż decyzja o usunięciu kontrowersyjnego składnika jest podyktowana wyłącznie oczekiwaniami i preferencjami klientów, a nie kwestiami zdrowotnymi.

Dane dotyczące wyników sprzedaży napojów z dodatkiem aspartamu zdają się potwierdzać odchodzenie konsumentów od tych produktów. W ubiegłym roku sprzedaż dietetycznej Pepsi obniżyła się w USA o 5%. Analogiczny napój produkowany przez największego konkurenta Coca Colę również odnotował spadek o ponad 6%. Większość spożywających napoje bez cukru rezygnuje z Diet Pepsi i Diet Coke właśnie ze względu na aspartam. PepsiCo chce go zastąpić mieszanką sukralozy i acesulfamu potasowego. Koncern zapewnia, że różnica w smaku będzie nieznaczna.

Aspartam wywołuje kontrowersje od momentu dopuszczenia go do użytku czyli od 1980 roku. Pomimo to E951, około 200 razy słodszy od cukru, jest uznawany za jeden z najdokładniej przebadanych i dopracowanych dodatków do żywności. Zawiera go większość produktów dietetycznych, bo jego kaloryczność jest niewielka. Natomiast eksperci bezpieczeństwa żywności przestrzegają przed nadmiernym spożyciem aspartamu, ponieważ co jakiś czas pojawiają się doniesienia na temat efektów ubocznych jego stosowania. Jednak na stanowisko PepsiCo wpłynęli nie specjaliści, a klienci, którzy zaczęli bardziej przejmować się swoim zdrowiem.