Wealth Insight‒grupa badawcza zajmująca się badaniami nad szeroko rozumianym zagadnieniem bogacenia się ludzi i bogactwem jako takim opracowała na zlecenie Knight Frank doroczny raport dotyczący obecnych miliarderów oraz wskazujący na trendy, którym będzie podlegać to elitarne grono w ciągu najbliższej dekady.

Według wspomnianego raportu liczba miliarderów do 2023 roku wzrośnie o 38% i wyniesie 2315 osób. To jak liczba ta kształtowała się w przeszłości i obecnie pokazuje poniższy wykres.

O ile liczba miliarderów nie będzie nigdy zbyt wysoka, to według prognoz do 2023 roku liczba tzw. „osób prywatnych o ponadprzeciętnym statusie materialnym” wzrośnie o 28% do poziomu 215 tysięcy. Za ludzi o ponadprzeciętnym statusie materialnym uważa się osoby, których majątek wynosi więcej niż 30 milionów dolarów.

Jeśli chodzi o miliarderów, to ich liczba będzie rosła na każdym kontynencie, ale w tych regionach, gdzie funkcjonuje największa liczba tzw. gospodarek wschodzących, przybędzie ich najwięcej. Badacze zwracają jednak uwagę, że częściowo do takiego nierównomiernego geograficznego rozkładu przyrostu miliarderów przyczynia się też fakt, iż liczba ludności w niektórych regionach świata jest zdecydowanie większa niż w innych. Zjawisko to obrazuje poniższa grafika.

W rozbiciu na poszczególne kraje, liderem w liczbie miliarderów pozostaną Stany Zjednoczone, ale to Chiny, Indie i Rosja zanotują największy procentowy wzrost ich liczby.

Ciekawe dane dotyczą tego ilu z obecnych miliarderów zawdzięcza fortunę własnej pracy startując od przysłowiowego zera, a ilu ją odziedziczyło lub też „tylko” pomnożyło. Okazuje się, że tych pierwszych jest mniej więcej dwa razy więcej, co obala mit, że wielkie fortuny powstają przez wiele pokoleń.

Na koniec trochę inne spojrzenie na współczesnych miliarderów. Okazuje się, że 90% z nich to mężczyźni, a … samotność im nie grozi. Praktycznie wszyscy miliarderzy są lub byli z trwałych związkach (patrz grafika poniżej).